Kiedy przyjaciel zaprosił Mayę Griffin* na podróż weekend—two or three days spent taking psychedelics in hopes of experiencing profound insights or a spiritual awakening—she found herself considering it. Drugs were never on my radar, says Griffin, 39, of New York City. At an early age, I got warnings from my parents that drugs may have played a role in bringing on a family member’s mental illness. Beyond trying pot a couple times in college, I didn’t touch them. But then Griffin met Julia Miller* in a yoga class, and after about a year of friendship, Miller began sharing tales from her annual psychedelic weekends. She’d travel with friends to rental houses in various parts of the United States where a medicine man from California would join them and administer mushrooms, LSD, and other psychedelics. Miller would tell Griffin about experiences on these medicines that had helped her feel connected to the divine. She’d talk about being in meditative-like bliss states and feeling pure love.
„męskie tatuaże na przedramionach”
Tym razem Miller był gospodarzem trzydniowego weekendu podróży z kilkoma psychedelikami-takim jak DMT (dimetylotryptamina, związek znajdujący się w roślinach wydobytych, a następnie wędzonych w celu uzyskania potężnego doświadczenia, który jest w ciągu kilku minut), LSD (dietyloamid kwasu lizergicznego, z kwasem, lub kwasem, który jest chemicznie syntetyzowany z chemicznie syntetyzowanego przez chemicznie. te, które mają inhibitory enzymów, które przedłużają doświadczenie DMT). Miller opisał to jako Wybierz własny weekend przygodowy, w którym Griffin mógłby wybrać lub z różnych narkotyków, jak sobie wyobrażała. Griffin ostatecznie zdecydował się na to. Miller poleciła, aby po raz pierwszy odbyła mini podróż - tylko jeden dzień i jeden lek - aby zrozumieć, jak by to było i sprawdzić, czy dłuższa podróż była naprawdę czymś, co chciała zrobić. Kilka miesięcy przed oficjalną podróżą Griffin odbył mini podróż z magicznymi grzybami.
Zobacz także To jest powód, dla którego biorę metra 45 minut na górę, aby ćwiczyć - nawet chociaż na moim bloku jest siłownia
To było naprawdę celowe. Wcześniej uhonorowaliśmy duchy czterech kierunków, tradycję wśród rdzennych kultur, i poprosiliśmy przodków, aby zapewnili nam bezpieczeństwo. Na początku spędziłem dużo czasu, leżąc na kanapie. Potem wszystko wokół mnie wyglądało bardziej żywe i kolorowe. Śmiałem się histerycznie z przyjacielem. Czas został wypaczony. Na koniec dostałem to, co moi przyjaciele nazwaliby „pobieraniem” lub rodzaj wglądu, jaki możesz uzyskać podczas medytacji. W pewnym sensie wydawało się to duchowe. W tym czasie nie byłem w związku i odkryłem, że miałem poczucie, że musiałem wyznaczyć przestrzeń dla partnera w moim życiu. To było słodkie i cudowne.
Griffin, who’s practiced yoga for more than 20 years and who says she wanted to try psychedelics in order to pull back the ‘veil of perception,’ is among a new class of yoga practitioners who are giving drugs a try for spiritual reasons. They’re embarking on journey weekends, doing psychedelics in meditation circles, and taking the substances during art and music festivals to feel connected to a larger community and purpose. But a renewed interest in these explorations, and the mystical experiences they produce, isn’t confined to recreational settings. Psychedelics, primarily psilocybin, a psychoactive compound in magic mushrooms, are being studied by scientists, psychiatrists, and psychologists again after a decades-long hiatus following the experimental 1960s—a time when horror stories of recreational use gone wrong contributed to bans on the drugs and harsh punishments for anyone caught with them. This led to the shutdown of all studies into potential therapeutic uses, until recently. (The drugs are still illegal outside of clinical trials.)
Kolejna podróż z psychedelikami
Zamrożenie badań psychodelicznych zostało podniesione na początku lat 90. wraz z zatwierdzeniem Food and Drug Administration dla małego pilotażowego badania DMT, ale minęło kolejne dekadę, zanim zaczęły się zbierać badania psychedelików. Naukowcy przyglądają się innym lekom, które zmieniają świadomość, zarówno w celu zbadania ich potencjalnej roli jako nowatorskiego leczenia różnych zaburzeń psychicznych lub behawioralnych, jak i badali wpływ, jakie indukowane przez leki mistyczne doświadczenia mogą mieć na życie zdrowego człowieka-i mózgu. Kiedy wszedłem do szkoły medycznej w 1975 r., Temat psychedelików był poza planem. To był rodzaj tabu, mówi Charles Grob, MD, profesor nauk psychiatrii i biobehawioralnych w David Geffen School of Medicine na University of California w Los Angeles, który przeprowadził pilotażowy badanie na temat stosowania psilocybiny w celu leczenia lęku u pacjentów z rakiem końcowym. Teraz naukowcy, tacy jak GRB, śledzą modele leczenia opracowane w latach 50. i 60., szczególnie w przypadku pacjentów, którzy nie reagują dobrze na konwencjonalne terapie.
Zobacz także 6 rekolekcji jogi, aby pomóc Ci poradzić sobie z uzależnieniem
To otwarcie sklepienia - Badacze również wzrosło również w krajach takich jak Anglia, Hiszpania i Szwajcaria - jedna duża różnica w porównaniu z badaniami przeprowadzonymi dziesięciolecia temu: badacze stosują rygorystyczne kontrole i metody, które stały się normą (starsze badania opierały się głównie na anegdotycznych rachunkach i obserwacjach, które wystąpiły w warunkach VARING). W dzisiejszych czasach naukowcy wykorzystują również nowoczesne maszyny neuroobrazowania, aby rzucić okiem na to, co dzieje się w mózgu. Wyniki są wstępne, ale wydają się obiecujące i sugerują, że tylko jedna lub dwie dawki psychodeliki mogą być pomocne w leczeniu uzależnień (takich jak papierosy lub alkohol), depresji opornej na leczenie, zaburzenia stresu pourazowego i lęku u pacjentów z terminalnym rakiem. Nie chodzi o lek w sobie, chodzi o znaczące doświadczenie, które może wygenerować jedna dawka, mówi dr Anthony Bossis, asystent kliniczny profesora psychiatrii w New York University School of Medicine, który przeprowadził badanie w 2016 r. Na temat stosowania psilocybiny u pacjentów z rakiem, którzy zmagali się z lękiem, depresją i niepokojem egzystencjalnym (strach przed istniejącym).
W szczególności doświadczenia duchowe pojawiają się w podsumowaniach badań. Termin psychodeliczny został wymyślony przez brytyjsko-kanadyjskiego psychiatrę w latach 50. XX wieku i jest mashup dwóch starożytnych greckich słów, które razem znaczą odkrycie umysłu. Psychedeliki są również znane jako halucynogeny, chociaż nie zawsze wytwarzają halucynacje, i jako enteogeny lub substancje generujące boskość. W badaniu pilotażowym poszukującym wpływu DMT na zdrowych wolontariuszy, naukowcy z University of New Mexico School of Medicine podsumowali typowe doświadczenie uczestników jako bardziej żywe i przekonujące niż sny lub budzenie. W badaniu opublikowanym w 2006 roku w Journal of Psychopharmacology , Naukowcy z Johns Hopkins University School of Medicine podali stosunkowo wysoką dawkę (30 mg) psilocybiny zdrowym wolontariuszom, którzy nigdy wcześniej nie wzięli halucynogenu i stwierdzili, że może niezawodnie wywołać doświadczenie typu mistycznego o znacznym osobistym znaczeniu dla uczestników. Około 70 procent uczestników oceniło sesję psilocybiny jako wśród pięciu najbardziej znaczących duchowo doświadczeń w ich życiu. Ponadto uczestnicy zgłosili pozytywne zmiany nastroju i postawy wobec życia i jaźni-które utrzymywały się podczas 14-miesięcznej obserwacji. Co ciekawe, podstawowe czynniki badacze zastosowani do ustalenia, czy uczestnik badania miał doświadczenie typu mistycznego, znane również jako szczytowe doświadczenie lub duchowe objawienie, był ich raportem o poczuciu jedności i transcendencji czasu i przestrzeni. (Zobacz, jakie jest mistyczne doświadczenie? Sekcja poniżej dla pełnej listy sposobu definiowania ekspertów.)
W badaniach psilocybiny pod kątem stresu raka pacjenci, którzy zgłosili, że mają mistyczne doświadczenie podczas leku, również ocenili w swoich raportach o korzyściach po sesji. Dla osób, które potencjalnie umierają na raka, zdolność do mistycznego doświadczenia, w którym opisują doświadczanie samozadowolenia i nie są już wyłącznie identyfikowane z ich ciałami, jest głębokim darem, mówi Bossis, również psycholog kliniczny ze specjalizacją w opiece paliatywnej i długim zainteresowaniu religią porównawczą. Opisuje swoje badania jako badanie naukowego i świętego. W 2016 roku opublikował swoje ustalenia dotyczące psilocybiny dla pacjentów z rakiem w Journal of Psychopharmacology , pokazując, że pojedyncza sesja psilocybiny doprowadziła do poprawy lęku i depresji, zmniejszenia demoralizacji związanej z rakiem i beznadziejności, poprawy duchowego samopoczucia i zwiększonej jakości życia-obec bezpośrednio i podczas obserwacji sześciu i pół miesięcy. Badanie Johnsa Hopkinsa przyniosło podobne wyniki w tym samym roku. Lek jest poza twoim systemem w ciągu kilku godzin, ale wspomnienia i zmiany w wyniku doświadczenia są często długotrwałe, mówi Bossis.

Andrew Bannecker
Nauka duchowości
Oprócz badania terapii wspomaganej psilocybiną u pacjentów z rakiem, Bossis jest dyrektorem projektu NYU Psilocybin Religits Liders (siostrzany projekt w Johns Hopkins również jest), który rekrutuje przywódców religijnych z różnych linii-chrześcijańsko duchowieństwa, żydowskiego rabbisu, Zen Buddhist Roshist, Hinu. Aby zbadać swoje relacje z sesji i wszelkie skutki, jakie mają doświadczenie na ich praktyki duchowe. Pomagają nam opisać naturę doświadczenia, biorąc pod uwagę ich wyjątkowy szkolenie i języki narodowe, mówi Bossis, który dodaje, że jest za wcześnie, aby dzielić wyniki. Studium religijne-liderzy to nowa fali słynnej eksperymentu Wielkiego Piątku w Boston University Marsh Chapel, przeprowadzonej w 1962 r. Przez psychiatrę i ministra Waltera Pahnke. Pahnke pracował nad doktoratem z religii i społeczeństwa na Harvard University, a jego eksperyment został nadzorowany przez członków Departamentu Psychologii, w tym psychologa Timothy Leary, który później stał się znaną postacią w ruchu kontrkultury, a psycholog Richard Alpert, który później powrócił z Indii z Indii i wprowadził pokolenie do Bhakti i Medytacji. Pahnke chciał zbadać, czy używanie psychedelików w religijnym otoczeniu może wywołać głębokie mistyczne doświadczenie, więc na służbie w Wielki Piątek jego zespół dał 20 studentom boskości kapsułki albo psilocybiny lub aktywnego placebo, niacyny. Co najmniej 8 z 10 studentów, którzy wzięli grzyby, zgłosiło potężne doświadczenie mistyczne, w porównaniu do 1 z 10 w grupie kontrolnej. Podczas gdy badanie zostało później skrytykowane za to, że nie zgłosiło zdarzenia niepożądanego-środek uspokajający został podawany uczestnikowi, który opuścił kaplicę i odmówił powrotu-był to pierwszy podwójnie ślepa, kontrolowana placebo eksperyment z psychedelikami. Pomógł także ustalić ustalenie i ustawienie terminów, powszechnie używane przez badaczy, jak i użytkowników rekreacyjnych. Zestaw jest zamiarem, który wnosisz do psychodelicznego doświadczenia, a otoczenie to środowisko, w którym je bierzesz.
Grob mówi, że zestaw i ustawienie są naprawdę kluczowe przy określaniu pozytywnego wyniku. Optymalizacja zestawu przygotowuje osobę i pomaga w pełni zrozumieć zakres efektów, jakie mogą mieć z substancją. Pyta pacjentów, jaki jest ich zamiar i co mają nadzieję wydostać się z ich doświadczenia. Ustawienie utrzymuje bezpieczne środowisko i posiadanie tam kogoś, kto będzie odpowiedni i odpowiedzialny, monitoruje Cię.
Bossis twierdzi, że większość pacjentów w badaniach nad rakiem ustanawia zamiary sesji związane z lepszą śmiercią lub końcem życia - poczucie uczciwości, godności i rozdzielczości. Bossis zachęca ich do akceptowania i bezpośredniego stawienia czoła wszystkim, co dzieje się na psilocybinie, nawet jeśli jest to mroczne obrazy lub poczucie śmierci, jak to często bywa w przypadku tych uczestników badania. Choć wydaje się to sprzeczne z intuicją, mówię im, aby przeprowadzili się do myśli lub doświadczeń umierania - aby iść naprzód. Oczywiście nie umrą fizycznie; Mówi, że jest to doświadczenie śmierci ego i transcendencji. Wprowadzając się do niego, uczysz się bezpośrednio z niego i zazwyczaj zmienia się to w wnikliwy wynik. Unikanie go może tylko go napędzać i pogarsza.
W badaniach badawczych ustawienie to pokój w centrum medycznym, który jest bardziej jak salon. Uczestnicy leżą na kanapie, noszą maskę oczu i słuchawki (słuchając głównie muzyki klasycznej i instrumentalnej) i otrzymują zachętę swoich terapeutów, aby na przykład przejść do wewnątrz i zaakceptować wzrost i upadek tego doświadczenia. Terapeuci są w większości cicha. Są tam, aby monitorować pacjentów i pomagać im, jeśli doświadczają czegoś trudnego lub przerażającego, lub po prostu chcą rozmawiać.
Mówi, że nawet w sytuacjach klinicznych psychodelik naprawdę działa Ram to , który ma teraz 87 lat i mieszka w Maui. Cieszę się, że zostało to otwarte, a ci badacze wykonują swoją pracę z prawnego miejsca.
Strona cienia i jak to zmienić
Chociaż wszystko to może zabrzmieć kusząco, psychodeliczne doświadczenia mogą nie być tak niezawodnie pouczające lub pomocne (lub legalne), gdy jest wykonywane rekreacyjnie, szczególnie w młodym wieku. Dokumentalny filmowiec i muzyk rockowy Ben Stewart, który organizuje serial Psychedelica On Gaia.com , opisuje swoje doświadczenia za pomocą psychedelików, w tym grzybów i LSD, jako nastolatek jako przekraczający granice w młodociany sposób. Mówi, że nie byłem w świętym miejscu ani nawet w miejscu, w którym szanowałem moc rośliny. Właśnie to robiłem i miałem niezwykle przerażające doświadczenia. Wiele lat później w swoich filmach i projektach badawczych zaczął słyszeć o zestawie i otoczeniu. Powiedzieliby, że wnieśli zamiar lub zadawać pytanie i powtarzać je przez całą podróż. Zawsze otrzymywałem coś piękniejszego, nawet jeśli zabrało mnie to do ciemnego miejsca.
Brigitte Mars, a professor of herbal medicine at Naropa University in Boulder, Colorado, teaches a sacred psychoactives class that covers the ceremonial use of psychedelics in ancient Greece, in Native American traditions, and as part of the shamanic path. In a lot of indigenous cultures, young people had rites of passage in which they might be taken aside by a shaman and given a psychedelic plant or be told to go spend the night on a mountaintop. When they returned to the tribe, they’d be given more privileges since they’d gone through an initiation, she says. Mars says LSD and mushrooms combined with prayer and intention helped put her on a path of healthy eating and yoga at a young age, and she strives to educate students about using psychedelics in a more responsible way, should they opt to partake in them. This is definitely not supposed to be about going to a concert and getting as far out as possible. It can be an opportunity for growth and rebirth and to recalibrate your life. It’s a special occasion, she says, adding, psychedelics aren’t for everyone, and they aren’t a substitute for working on yourself.
Zobacz także 4 grzyby wzmacniające energię (i jak je gotować)
Dr Tara Brach, psycholog i założycielka Społeczność Insight Meditation of Washington, DC , mówi, widzi wielki potencjał leczenia psychedelików, zwłaszcza w połączeniu z medytacją i w warunkach klinicznych, ale ostrzega przed ryzykiem duchowego omijania - wykorzystując praktyki duchowe jako sposób na uniknięcie trudnych problemów psychologicznych, które wymagają uwagi i uzdrowienia: Mistyczne doświadczenie może być uwodzicielskie. Dla niektórych stwarza poczucie, że jest to „szybka ścieżka”, a teraz, gdy doświadczyli mistycznych stanów, dbałość o komunikację, głęboką samokontrola lub terapię i inne formy leczenia somatycznego nie są konieczne do rozwoju. Mówi również, że użytkownicy rekreacyjni nie zawsze zwracają uwagę na ustawienie, które są potrzebne, aby czuć się bezpiecznie i podnoszony. Mówi, że środowiska wypełnione hałasem i zanieczyszczeniem światłem oraz potencjalnie niewrażliwymi i niepokojącymi interakcjami międzyludzkimi nie będą służyć naszemu dobrowolnemu.
Gdy leki te wracają do współczesnej popkultury, naukowcy ostrzegają przed medycznymi i psychicznymi zagrożeniami związanymi z użyciem rekreacyjnym, zwłaszcza gdy obejmuje mieszanie dwóch lub więcej substancji, w tym alkoholu. Grob mieliśmy dziki niewłaściwe i znęcania się w latach 60., szczególnie wśród młodych ludzi, którzy nie byli odpowiednio przygotowani i przyjmowaliby je w różnego rodzaju niekorzystnych warunkach. Są to bardzo poważne leki, które powinny być przyjmowane tylko do najpoważniejszych celów. Myślę również, że musimy uczyć się z antropologicznego zapisu o tym, jak korzystać z tych związków w bezpieczny sposób. To nie dotyczyło rozrywki, rekreacji ani sensacji. Miało to na celu dalsze wzmocnienie tożsamości jednostki jako części jego kultury i społeczeństwa, a ułatwiła większą spójność społeczną.
kręcona nowoczesna barwena

Andrew Bannecker
Psychodeliczne korzenie jogi
Antropolodzy odkryli ikonografię grzybów w kościołach na całym świecie. Niektórzy uczeni twierdzą, że rośliny psychoaktywne mogły odegrać rolę we wczesnych dniach tradycji jogi. Rig Veda i Upanishady (święte teksty indyjskie) opisują napój o nazwie soma (ekstrakt) lub Amrita (Nektar nieśmiertelności), który doprowadził do duchowych wizji. Udokumentowano, że jogini zasadniczo wykorzystali pewnego naparu, mikstur, aby wywołać stany transcendentalnej świadomości, powiedzmy Tias Little, nauczyciel jogi i założyciel Prajna Yoga School W Santa Fe, Nowy Meksyk. Wskazuje także na jogę Sutra 4.1, w której Patanjali wspomina, że osiągnięcia paranormalne można uzyskać za pomocą ziół i mantry.
Substancje psychotropowe są potężnymi narzędziami i podobnie jak wszystkie narzędzia, mogą ciąć na obie sposoby - wyrażanie lub szkody, mówi Ganga White, autorka Joga nie do uwierzenia I Joga wielowymiarowa I founder of White Lotus Foundation in Santa Barbara, California. If you look at anything you can see positive I negative uses. A medicine can be a poison I a poison can be a medicine—there’s a saying like this in the Bhagavad Gita .
Pierwsze doświadczenie White'a z psychedelikami było w wieku 20 lat. Był 1967 i wziął LSD. Byłem studentem inżynierii obsługującym telewizory i pracując nad elektroniką. Mówi, że następnego dnia zostałem joginem. Widziałem siłę życiową w roślinach i wielkość piękna w naturze. To postawiło mnie na duchowej ścieżce. W tym roku zaczął rozmawiać profesor religii porównawczej, który powiedział mu, że nauczyciel z Indii w linii Sivananda przybył do Stanów Zjednoczonych. White poszedł z nim uczyć się, a później wyruszył do Indii, aby uczyć się od innych nauczycieli. Gdy jego praktyka jogi pogłębiła się, White przestał używać psychedelików. Jego pierwszymi nauczycielami jogi byli stanowczo antyprzepustowymi. Powiedziano mi, że zniszczą twoje czakry i twoje astralne ciało. Mówi, że zatrzymałem wszystko, nawet kawę i herbatę. Ale w ciągu dekady White znów zaczął przesuwać swój pogląd na psychedeliki. Mówi, że zaczął zauważać dwulicowość, hipokryzję i duchowy materializm w świecie jogi. I nie uważał już, że doświadczenia psychodeliczne były analogiem do prawdziwych doświadczeń. Zaczął łączyć medytację i psychedelikę. Myślę, że okazjonalna mistyczna podróż jest dostrojem, mówi. To tak, jakby raz na jakiś czas widzieć wspaniałego nauczyciela, który zawsze ma nowe lekcje.
Zobacz także Chakra Mody-Up: Wprowadzenie do Muladhary
Nauczycielka medytacji Sally Kempton, autorka Medytacja za miłość do tego , udostępnia sentyment. Mówi, że to jej użycie psychodeliki w latach 60. służyło jako katalizator jej praktyki medytacyjnej i badań w tradycji tantrycznej. Wszyscy z mojego pokolenia, którzy przebudzili się właściwie, mieli to na psychodelice. Mówi, że nie mieliśmy jeszcze studiów jogi. Po raz pierwszy przebudziłem kwas. Było to niezwykle dramatyczne, ponieważ byłem naprawdę niewinny i prawie nie wykonałem duchowego czytania. Posiadanie tego doświadczenia „Everything Is Love” było całkowicie odkrywcze. Kiedy zacząłem medytować, zasadniczo było to, aby mój umysł stał się wystarczająco jasny, aby mogłem znaleźć to miejsce, o którym wiedziałem, że to prawda, o której wiedziałem, że to miłość. Kempton mówi, że w ciągu ostatniej dekady zrobiła LSD i Ayahuasca do psychologicznej podróży, którą opisuje jako patrzenie na problemy, które uważam za niewygodne lub które staram się przełamać i zrozumieć.
Little próbowałem grzybów i LSD w wieku około 20 lat i mówi, że nie miał żadnych mistycznych doświadczeń, ale czuje, że przyczyniły się do jego otwartości w eksploracji medytacji, literatury, poezji i muzyki. Eksperymentuję jako młody człowiek i było wiele sił, które zmieniły własne poczucie tożsamości i własnej wartości. Wylądowałem na medytacji jako sposobu na utrzymanie rodzaju otwartej świadomości, mówi, zauważając, że psychodelicy nie są już jego częścią Sadhana (ścieżka duchowa).
Wychodząc poza zasłonę
Po swoim pierwszym psychodelicznym doświadczeniu na psilocybinie Griffin postanowiła dołączyć do swoich przyjaciół na weekend podróży. W ofercie piątkowej nocy byli Rumi Blast (pochodna DMT) i Sassafras, która jest podobna do MDMA (metylenodioksymetamfetamina, znana potocznie jako ekstaza lub Molly). Sobota była LSD. Niedziela była Ayahuasca. Kiedy tam byłem, czułem się naprawdę otwarty na to doświadczenie. Mówi, że wydawało się to naprawdę bezpieczne i celowe - prawie jak początek odosobnienia jogi. Zaczęło się od rozmazania mędrca i Palo Santo. Po uroczystym otwarciu Griffin wdychał Rumi Blast. Leżałem i nie mogłem poruszać swoim ciałem, ale czułem się, jakby wibracja brzęczyła mnie, mówi. Po około pięciu minutach - długość typowego szczytu na DMT - nagle usiadła. Wziąłem ogromny głęboki oddech i wydawało mi się, że pamięć mojego pierwszego oddechu. To było takie trzewne. Następny był Sassafras: zapoczątkował się w miłości. Graliśmy muzykę i tańczyliśmy i widzieliśmy się jako piękne dusze. Griffin pierwotnie planowała zakończyć podróż tutaj, ale po tak powiązanym doświadczeniu wcześniej postanowiła wypróbować LSD. To był świat hiper-kolor. Rośliny i stoły się poruszały. W pewnym momencie zacząłem szlochać i czułem się, jakbym płakał o świat. Mówi, że dwie minuty wydawały się dwie godziny. Wyczerpana i mentalnie stukana w niedzielę, zrezygnowała z herbaty Ayahuasca. Zastanawiając się nad tym teraz, mówi, że doświadczenia nigdy mnie nie opuszczają. Teraz, kiedy
Patrzę na drzewo, nie jest to pofalowane ani tańczą, tak jak byłem na LSD, ale zadaję sobie pytanie: „Czego nie widzę, że to wciąż tam jest?”
Zobacz także Ta 6-minutowa kąpiel dźwiękowa wkrótce zmieni Twój dzień na lepsze
Struktura chemiczna psychodelików
Właściwie to psychodeliczne badania z lat 50. XX wieku przyczyniły się do naszego zrozumienia serotoniny neuroprzekaźnika, która reguluje nastrój, szczęście, zachowania społeczne i wiele innych. Większość klasycznych psychedelików to agoniści serotoniny, co oznacza, że aktywują receptory serotoniny. (To, co faktycznie dzieje się podczas tej aktywacji, jest w większości nieznane.)
średnio kręcone fryzury męskie
Klasyczne psychedeliki są podzielone na dwie grupy związków organicznych zwanych alkaloidami. Jedna grupa to tryptaminy, które mają podobną strukturę chemiczną do serotoniny. Druga grupa, fenetyloamin, jest bardziej chemicznie podobna do dopaminy, która reguluje uwagę, uczenie się i reakcje emocjonalne. Fenetyloaminy mają wpływ zarówno na systemy neuroprzekaźników dopaminy, jak i serotoniny. DMT (znalezione w roślinach, ale także w śladowych ilościach u zwierząt), psilocybina i LSD to tryptaminy. Meskalinę (pochodzącą z kaktusów, w tym peyota i San Pedro) jest fenetyloaminą. MDMA, pierwotnie opracowana przez firmę farmaceutyczną, jest również fenetyloaminą, ale naukowcy nie klasyfikują jej jako klasycznego psychedelicznego ze względu na jego efekty stymulantowe i cechy empatogenne, które pomagają łączyć użytkownik z innymi. Klasyki, niezależnie od tego, czy pochodzą prosto z natury (herbaty roślin, całe grzyby), czy są półsyntetycznymi formami stworzonymi w laboratorium (LSD Tabs, kapsułki psilocybiny), są katalizatorami dla bardziej skoncentrowanych osobistych doświadczeń.
Zobacz także Wypróbuj tę inspirowaną Durga medytację z przewodnikiem dla siły
Klasyczne psychodeliki są dobrze tolerowane fizjologicznie - z wyjątkiem wymiotów i biegunki na Ayahuasca, mówi Grob, który studiował także Ayahuaskę w Brazylii w latach 90. Ale psychicznie istnieje poważne ryzyko, szczególnie dla osób z leżącymi u podstaw chorób psychiatrycznych lub w historii rodzinnej poważnych chorób psychicznych, takich jak schizofrenia lub zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Psychedeliki mogą powodować strach, lęk lub paranoję - które często rozwiążą dość szybko w odpowiednim zestawie i scenerii, mówi Grob, ale mogą eskalować lub prowadzić do obrażeń w innych scenariuszach. W niezwykle rzadkich, ale przerażających przypadkach przewlekła psychoza, stres pourazowy z powodu złego doświadczenia lub halucynogenu trwającego zaburzenie percepcji-zakłócenia wizualne lub retrospekcje-mogą wystąpić. (Nie było żadnych doniesień o takich problemach we współczesnych badaniach klinicznych z rygorystycznymi procesami przesiewowymi oraz kontrolowanymi dawkami i wsparciem.) W przeciwieństwie do klasycznych psychedelików, MDMA ma poważne ryzyko serca w wysokich dawkach i podnosi temperaturę ciała, co doprowadziło do przypadków przegrzania na festiwalach muzycznych i klubach. Zawsze istnieje również ryzyko niepożądanych interakcji związanych z lekami. Na przykład połączenie Ayahuasca z SSRI (selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny) stosowane w leczeniu depresji może prowadzić do zespołu serotoniny, co może powodować wzrost temperatury i dezorientacji ciała.

Andrew Bannecker
Twój mózg na lekach - i medytacja
30 -letnia Flora Baker z Londynu zabrała Ayahuaskę podczas wizyty w Brazylii i psychoaktywnym Cactus San Pedro podczas pobytu w Boliwii. Jednym z powodów, dla których podróżowałem po Ameryce Południowej, była próba wyleczenia po śmierci mojej matki. Ceremonie obejmowały wiele introspektywnych myśli o tym, kim jestem bez niej i jaką kobietą stałem się, mówi. W Ayahuasca moje myśli o mojej mamie nie były jej fizycznej formy, ale jej energii - jako ducha lub siły życiowej, która mnie nosiła i niosła, zawsze, zawsze obecna we mnie i wokół. W przeszłości myślałem o tych pomysłach, ale po raz pierwszy naprawdę je uwierzyłem i zrozumiałem. Doświadczenia zakończyły się poczuciem pokoju i akceptacji, a Baker mówi, że czasami jest w stanie uzyskać dostęp do tych samych uczuć w swojej codziennej praktyce medytacyjnej.
Zobacz także 10 najlepszych książek jogi i medytacji, według 10 najlepszych nauczycieli jogi i medytacji
klubowa walka Brada Pitta
Porównania Bakera i Griffina pewnych spostrzeżeń lub uczuć, które mieli na psychodelice dla osób, które mogą przejść przez medytację, mogą mieć wyjaśnienie współczesnej neuronauki. Na początek, w badaniu tego, co dzieje się w mózgu podczas psychodelicznego doświadczenia, naukowcy z Imperial College London dali uczestnikom psilocybinę i zeskanowali ich mózgi. Stwierdzili zmniejszoną aktywność w przyśrodkowej korze przedczołowej i tylnej krze obręczy. Są to kluczowe regiony mózgu zaangażowane w sieć trybu domyślnego lub obwody mózgu, które pomagają utrzymać poczucie siebie i marzenia. Naukowcy stwierdzili również, że zmniejszona aktywność w sieciach trybu domyślnego koreluje z doniesieniami uczestników o rozwiązaniu ego.
Kiedy dr Judson Brewer, dr MD, wówczas badacz z Yale University, przeczytał badanie w Materiały z National Academy of Sciences W 2012 r. Zauważył, że skany mózgu wyglądały uderzająco podobne do tych medytujących w badaniu, które opublikował dwa miesiące wcześniej w tym samym czasopiśmie. W badaniu Brewera umieścił doświadczonych medytujących z ponad dekadą praktyki w maszynie FMRI, poprosił ich o medytację i stwierdził, że regiony mózgów wolontariuszy, które miały na celu uciszenie, były również przyśrodkowymi korami przedfrontowymi i tylnymi. (W badaniu Yale medytujący, którzy byli nowi w praktyce, nie wykazali takich samych redukcji.) Brewer, który jest obecnie dyrektorem ds. Badań i innowacji w centrum uważności Uniwersytetu Browna, opisuje sieć trybu domyślnego jako sieci ME. Aktywność wzrostu, gdy myślisz o czymś, co musisz zrobić w przyszłości, lub gdy zastanawiasz się nad przeszłością. Dezaktywacje w tych regionach mózgu łączą się z bezinteresownym poczuciem, jakie ludzie otrzymują. Puszczają lęki i zabezpieczenia i osobiście przyjmują rzeczy. Kiedy to się rozwija, tracisz poczucie, gdzie kończysz i gdzie zaczyna się reszta świata.
Zaintrygowani podobieństwami skanowania mózgu między osobami biorącymi psychedelikę i medytującymi, inni badacze zaczęli badać, czy te dwie praktyki mogą być komplementarne w warunkach klinicznych. W badaniu opublikowanym w zeszłym roku w Journal of Psychopharmacology , Naukowcy Johns Hopkins objęli 75 osób z niewielką lub żadną historią medytacji i podzielili je na trzy grupy. Osoby z pierwszej grupy otrzymały bardzo niską dawkę psilocybiny (1 mg) i zostali poproszeni o zobowiązanie się do regularnych praktyk duchowych, takich jak medytacja, praktyka świadomości duchowej i dziennikowanie z zaledwie pięcioma godzinami wsparcia. Druga grupa otrzymała wysoką dawkę psilocybiny (20–30 mg) i pięć godzin wsparcia, a trzecia grupa otrzymała wysoką dawkę psilocybiny i 35 godzin wsparcia. Po sześciu miesiącach obie grupy o wysokiej dawce zgłaszały bardziej powszechne praktyki duchowe i większą wdzięczność niż te w grupie niskiej dawki. Ponadto osoby w grupie o wysokiej dawce i wysokiej pomocy zgłaszały wyższe oceny w znalezieniu znaczenia i świętości w życiu codziennym.
Johns Hopkins bada również wpływ sesji psilocybiny na długoterminowych medytujących. Osoby ze średnią dożywotnią około 5800 godzin medytacji, lub mniej więcej odpowiednik medytacji godzinę dziennie przez 16 lat, po starannych przygotowaniach, biorąc pod uwagę psilocybinę, włożył maszynę FMRI i poproszono o medytację. Psycholog Brach i jej mąż, Jonathan Foust, współzałożyciel Instytutu Szkolenia Nauczycieli Medtacji w Waszyngtonie, i były prezydent Kripalu Center for Yoga
Mój brat jest cztery lata starszy ode mnie. W konkursie o przywiązanie, uwagę i miłość naszych rodziców nienawidził moich wnętrzności. Jest to normalne i naturalne, ale widziałem, jak podświadomie wziąłem tę wiadomość i poinformowało moje życie. Foust mówi, że na psilocybinie I jednocześnie doświadczył surowego rannego uczucia oraz empatii i wglądu w to, skąd pochodził. Podczas szczytu tego doświadczenia zapytali mnie, jak bardzo negatywne emocje czułem w skali od 1 do 10, a ja powiedziałem 10. Potem zapytali o pozytywne emocje i dobre samopoczucie, a ja powiedziałem 10. Był to rodzaj wglądu w duszę, że można mieć tak szeroką świadomość, że może on utrzymać cierpienie i błogość świata.
Zobacz także SV wypróbował: 30 dni medytacji z przewodnikiem
Foust zaczął medytować w wieku 15 lat i od tego czasu utrzymywał codzienną praktykę, w tym kilka dekad spędzonych na aśramie uczestniczącym w intensywnych miesięcznych rekolekcjach medytacyjnych. Moja praktyka medytacji dała mi pewną stabilność przez wszystkie fale wrażeń i nastroju, których doświadczałem na psilocybinie, mówi. Były w tym kilka sztucznych elementów, ale odszedłem na znacznie głębsze zaufanie do podstawowych nauki wyzwolenia w tradycji buddyjskiej. Zweryfikowało moją wiarę we wszystkie te praktyki, które robiłem przez całe życie. Od czasu badania psilocybiny opisuje swoją praktykę medytacyjną jako nie tak poważną lub ponurą, i zastanawiając się nad tą zmianą, mówi, że myślę, że moja praktyka na jakimś subtelnym poziomie była poinformowana o chęci poczucia się lepiej lub pomocy w rozwiązaniu problemu, i faktycznie czuję, że jest teraz bardziej poczucie łatwości. Bardziej delektuję się swoją praktyką i cieszę się nią bardziej.
Dr Frederick Barrett, adiunkt psychiatrii i nauk behawioralnych w Johns Hopkins, przedstawił wstępne ustalenia z długoterminowymi medytacjami i powiedział, że uczestnicy zgłaszali zmniejszony wysiłek umysłowy i zwiększoną żywość podczas medytacji. Medytatorzy, którzy zgłosili mistyczne doświadczenie podczas matematyki psilocybiny, mieli towarzyszący im ostre spadek w sieci trybu domyślnego.
Dr Robin Carhart-Harris, szef badań psychodelicznych w Imperial College London, ma hipotezę entropii dotyczącą tego, co dzieje się w twoim mózgu na temat psychodelików. Jego teoria polega na tym, że w miarę upadku aktywności w sieci domyślnej, inne regiony twojego mózgu, takie jak osoby odpowiedzialne za uczucia i wspomnienia, są w stanie komunikować się ze sobą znacznie bardziej otwarcie i w sposób, który jest mniej przewidywalny i bardziej anarchiczny (entropia). To, co wszystkie środki nie zostały jeszcze ustalone, ale naukowcy spekulują, że kiedy sieć trybu domyślnego powraca do pełnej funkcjonalności, nowe ścieżki wykute podczas doświadczenia psychodelicznego mogą pomóc w przeniesieniu nowych wzorców myślenia.
Podróżować czy nie do podróży?
W Jak zmienić zdanie , Pisarz Michael Pollan bada historię psychodelików i renesansu badań oraz, w stylu zanurzenia w czasoprzestrzeni, próbki LSD, Psilocybin, Ayahuasca (które pił w studio jogi) i 5-meo-DMT (forma DMT w jadu ropuchy). Zastanawiając się nad swoimi doświadczeniami, pisze dla mnie, że psychodeliczne doświadczenie otworzyło drzwi do określonego trybu świadomości, który czasami mogę odzyskać w medytacji… Uderza mnie to jako jeden z wielkich darów, na które sobie na to pozwala: rozszerzenie repertuaru świadomych stanów.
W a special series on psychedelics published by the Journal of Humanistic Psychology W 2017 r. Ram Dass podzielił się relacjami o swoich doświadczeniach, w tym przyjmując psilocybinę po raz pierwszy w domu Leary'ego i wyczuwając czystą świadomość i miłość oraz oferując LSD jego guru Neem Karoli Baba, którego nazywa Maharaj-Ji, w Indiach w 1967 r. Powiedział, że substancje te były używane przez himalajskich joginów w przeszłości, ale wiedza została utracona. Powiedział, że LSD może zabrać cię do pokoju z Chrystusem, ale możesz zostać tylko przez dwie godziny. I chociaż narkotyki mogą być przydatne, miłość jest najlepszym lekarstwem.
Zastanawiając się nad komentarzami tego guru na temat LSD i miłości, Ram Dass, współautorka Chodząc do siebie w domu , mówi, po tym doświadczeniu z Maharaj-ji, medytowałem i nie brałem psychedeliki przez wiele lat, ale doradzałem ludziom zaczynającym na duchowej ścieżce, że psychedeliki są uzasadnionym punktem wejścia. To początkowe etapy ekspansji świadomości. Już zrobiłem początek. Teraz zostaję z moją sadhaną - kochającą i służbą.
Bossis mówi, że uderza go, ile osób mówi o miłości podczas lub po sesjach psilocybinowych. Mówi o doświadczaniu niesamowitego poczucia miłości, często opisując ją jako podstawę świadomości. Kiedy uczestnicy pytają go, jak pozostać z tymi uczuciami miłości i innymi aspektami doświadczenia, jakie mieli na psilocybinie, zachęca ich do rozważenia badania medytacji i innych praktyk kontemplacyjnych.
Zobacz także Wside the ASMR Meditation People Are Calling a Brain Orgasm
Podczas gdy zmienione stany z psychodelików stanowią ogromny potencjał uzdrawiania i duchowego przebudzenia, brakuje im kluczowej korzyści długoterminowej praktyki medytacyjnej-integrując to doświadczenie w sposób, który powoduje trwałe przejście od stanu na cechę, mówi Brach. Zmieniony stan - takie jak doświadczenie przenikającej miłości - daje nam smak tego, kim jesteśmy. Daje to nadzieję i znaczenie naszemu życiu. Ale regularnie przybywając w nie śpiący, otwartej świadomości, choć naturalny proces medytacji pozwala nam zaufać, że ta świadomość jest podstawą tego, kim jesteśmy. Opisuje praktykę medytacyjną jako cykl satysfakcjonujący: im więcej medytacji prowadzi nas do domu do tego, co kochamy, tym bardziej jesteśmy zmotywowani, aby zatrzymać się i wchodzić w bezruch i ciszę obecności. Ta wewnętrzna obecność następnie wyraża się coraz bardziej w naszej komunikacji, myślach, pracy, zabawy, służbie i kreatywności. Doświadczenia miłości, jedności i światła są realizowane jako obecne i dostępne we wszystkich aspektach życia.
Rok po swoim doświadczeniu z psychedelikami Griffin mówi, że nie chce ich robić ponownie, ale jest wdzięczna za to doświadczenie. Mówi, że mniej boję się umrzeć. Weekend podróży dał mi poczucie, że pochodzimy z czystej miłości i zamierzamy czystą miłość.
style fryzur dla mężczyzn irokez
* Nazwy zostały zmienione
Jakie jest mistyczne doświadczenie?
Niezależnie od tego, czy zdarzy się to naturalnie, czy jest wywoływane przez psychodeliczny, naukowcy definiują mistyczne doświadczenie jako mające sześć kluczowych cech:
• Poczucie jedności lub jedności (wzajemne powiązanie wszystkich ludzi i rzeczy, wszystko jest jedną, czystą świadomością)
• Silne poczucie świętości lub czci
• Noetyczna jakość (poczucie spotkania z ostateczną rzeczywistością, często opisywaną jako bardziej realne niż prawdziwe)
• Głęboko odczuwany pozytywny nastrój (uniwersalna miłość, radość, pokój)
• Transcendencja czasu i przestrzeni (przeszłość i teraźniejszość zawali się w obecną chwilę)
• Niepomyślność (doświadczenie jest bardzo trudne do przekazania słowami)













