W poszukiwaniu gorącego jedzenia w nocy pisarz bada subtelności przypraw.
Moja spiżarnia oferuje nowy subkontynenty, szelfowi pod ciężarem przypraw niezbędnych do autentycznego gotowania indyjskiego. Niektóre są znane: kolendra, kminek, cayenne, nasiona gorczycy, patyki cynamonu i całe goździki. Niektóre, bardziej tajemnicze: Asafetida, czarny kardamon, kozieradka, proszek mango, tamaryndowca, kurkuma. Same nazwy to poezja, ale ich zapach i smak - po to, że są prażone, mielone i smażone w gorącym oleju - są najczystszą magią, wyczarowując wersję Indii w mojej kuchni bardziej sugestywnej niż film z filmu Bollywood.
Jestem fanem pikantnych potraw i starożytnych cywilizacji. Nikt, kto mnie dobrze zna, nie był zaskoczony, kiedy oświadczyłem, na początku pierwszego dnia 2011 roku, że moim noworocznym rozwiązaniem było nauczenie się gotowania indyjskiego jedzenia. Długoletni student historii chińskiej i mandaryńskiej, poświęciłem już ponad dekadę opanowaniu żywności Syczuan. Byłem gotowy na kolejny projekt, a nie tylko do mojego budowania kulinarnego. Kots w rejonie Zatoki San Francisco szybko dowiaduje się, że ciężka mięso kuchnia sichuańska nie zawsze dobrze łączy się z potrzebami posiłków kochających jogę i wegetariańskie masy w północnej Kalifornii. Dwukrotnie gotowany brzuch wieprzowy, aby być tępym, często zawodzi jako taryfę z dnia na dzień.
rodzaje irokezów
Zobacz także Pikantna ciecierzyca z tęczowymi chardą
Ale indyjskie jedzenie obfituje w fantastyczne opcje bez mięsa. Hindusi nie jedzą wołowiny, a muzułmanie nie jedzą wieprzowiny, a Jains całkowicie unika mięsa. W Indiach konieczność była matką wegetariańskiego wynalazku. Góry Himalajskie mogą oddzielić Chiny i Indie, ale nie wydawało się to tak wielkim skokiem, koncepcyjnym, aby wyobrazić sobie, że wkrótce mogę stać się równie biegły w wymyślaniu curry i pilafów, jak w produkcji kurczaka i scallion naleśników Kung Pao. A co może być lepszego niż nauczenie się wielu nowych przepisów, które jednocześnie zadowolały mojego jena do stymulowania egzotyki i poprawy mojego życia randkowego?
Oświecony głód
Z wyjątkiem - olśniewające osiągnięcia wegetariańskie Indii są osadzone w tysiącach lat głęboko znaczącego myślenia religijnego i duchowego. Święta krowa nie jest urządzeniem do flirtu. Buddyjski i jain wegetarianizm motywuje celem zmniejszenia cierpienia wszystkich żywych rzeczy. Obejmowanie duchowo odmienionej kuchni tylko po to, aby poprawić moje szanse uwodzenia, wydawało się skruchy i manipulacyjne. Wyobraziłem sobie marszczy brwi Buddę. Za moje grzechy zostałbym reinkarnowany jako kalafior.
Zobacz także Makaron z pieczonym kalafiorem, koprem włoskim i taleggio
Ta wewnętrzna sprzeczność mnie utrudniała, dopóki nie natknąłem się na ten kuplet w klasycznym klasyku taoistycznym w drugim wieku BCE the Way i jego mocy: dlatego mędrzec uważa brzuch, a nie oko.
Mój żołądek warknął, kiedy czytałem ten fragment. Oświecona osoba, jak sugeruje Lao Tzu, wybiera działanie oparte na tym, co jest w nim, a nie to, co jest zewnętrzne. Uwielbiam jeść indyjskie jedzenie, a także dreszczyk emocji do odkrycia, eksploracji i wyzwania negocjacji złożoności obcych. Uświadomiłem sobie, że powinienem nauczyć się gotować indyjskie jedzenie, nie z powodu tego, co może się ze mną stać w wyniku udanego zadania, ale dlatego, że podróż byłaby przyjemna.
Kilka minut googlingu doprowadziło mnie do używanej kopii wspaniale ilustrowanego Madhura Jaffreya Smak Indii i Julie Sahni's Klasyczne indyjskie gotowanie . Szybka wycieczka na najbliższy specjalny rynek indyjski i miałem wszystko, czego mogłem potrzebować, stąd moja spiżarnia. Wkrótce upiekłem czarny kardamon, cynamon, goździki, czarny pieprz, kminek i kolendra i szlifowałem je we własnym Garam Masala, zastanawiając się, ile sposobów mogłem być zaskoczony ziemniakami i spędzając zaskakującą ilość czasu smażenia cebuli.
Eksperymentowałem z technicznymi wyzwaniami warstwowymi pilafami - naczyniami o szcicie nasyconych przyprawami, cebulą i soczewicą. Odkryłem miłość do bengalskiego sosu musztardowego - budzącą stymulującą mieszankę świeżo zmielonych czarnych i żółtych nasion musztardy, cayenne, kurkumy i soli, która pasuje do jedzenia tak różne jak okra i krewetki. Smażone papierowe papadum w gorącym oleju, smażyłem mięso świeżego kokosa i starannie popchnąłem kwaśną, lepką miazgę tamaryndową przez sito, aby zrobić własną pastę.
Zobacz także Spice pomarańczowy sos żurawinowy
Gdybym nauczył się jednej rzeczy, indyjskie jedzenie to powolne jedzenie. Alchemiczny cud wszystkich kombinacji przypraw nie jest natychmiastowy; Często zdarza się, że indyjskie potrawy lepiej smakowały po dniu lub dwóch w lodówce niż po raz pierwszy. Gotowanie Indian oznacza cierpliwie marynowanie, duszę i gotowanie. Wśród kroków niezbędnych do jednego z pierwszych potraw, które próbowałem: smażyć sześć szklanek cienko pokrojonej cebuli, aż stały się jasnobrązowe, co zajmuje około 30 minut.
męski strój formalny
Odkryłem, że instrukcja Sahni do ciągłego poruszania się, aby zapobiec spalaniu, nie można było lekceważyć. Nawet na średnim ogniu cienko soparna cebula spalą się, jeśli odwrócisz się na nich plecy. Od początku do końca ugotowałem całe posiłki Syczuan w czasie, gdy usmażyłem cebulę jako wstępny krok w indyjskim naczyniu-cierpliwie, czekając na ten idealny kolor czerwono-brązowy, mój umysł, który ma na celu daleko i szeroki.
Warstwy smaku
Po kilku miesiącach doskonalenia techniki cebuli byłem gotowy na przyjęcie. Zaprosiłem pół tuzina gości na Punjabi Pilaf, bengalską Okrę i Gobhi Matar Redar - danie kalafiorowe, które Sahni opisuje jako specjalność braminów w stanie Uttar Pradesh.
Rozmowa zwolniła, gdy moi goście rozkoszowali się każdym kęsem: pilafa z zapachami kardamonu, cynamonu, całego goździków i liści zatoki; Okra, soczystość, ale nie tłusta, eksplodująca mocą musztardową. Wcześniej robiłem te potrawy i wiedziałem, czego się spodziewać. Ale kalafior był objawieniem. Od prostych, skromnych składników ewoluowało pyszną i zmysłową złożoność.
Zobacz także Cynamonowe lniane gofry pełnoziarniste
„wysokiej jakości marki odzieży męskiej”
Zaczyna się, tak jak często, smażenie przypraw: najpierw, nasiona kminku, następnie moc kminku, kolendra, kurkuma i gorąca czerwonej papryki. Następnie kalafior, ziemniaki i groszek. Dodaj tłuczone pomidory i kilka filiżanek wrzącej wody. Dusić. W rezultacie mieszanka tekstur i kolorów wywołuje zawiłości żmudnie złożonej mandali. I jak mandala z piaskiem, zniknęła wkrótce po jej zakończeniu, pochłoniętą przez moich docenionych gości.
W przeszłości rezygnowałem z moich przyjaciół i potencjalnych zainteresowań miłosnych z efektownymi frytkami, ognistymi potrawami, które podskoczyły i zawołały uwagę jak dwuletnie na skraju napadu złości. Ten posiłek przywołał jednak wolniejsze, bardziej zmysłowe, mniej niecierpliwe zakochanie. Gwarantowane taryfy z dnia na dzień? Tylko czas pokaże - choć muszą być łatwiejsze sposoby na zrobienie randki. Ale prawdziwe uwodzenie, które wydarzyło się w mojej kuchni, gdy studiowałem, mieszałem, toaste i smakowałem, było moim własnym.
Zdobądź przepisy:
Sałatka pomelo i kokosowa
Kalafior, zielony groszek i ziemniaki w pikantnym sosie ziołowym
Okra z gorczycą














