Zatopię się. To moja ulubiona część bezpłatnego nurkowania, sportu, który przybyłem na Hawaje's Big Island kilkanaście lat temu, aby się nauczyć, zanim miałem pojęcie, że zrobię wyspę moim domem. Byłem osobą wodną tak długo, jak pamiętam. Zostałem nurkiem na studiach na studiach w Nowym Jorku (widzieliśmy pstrąga), nurkiem lodowym w New Hampshire (och, sopania słodkowodne wiszące tuż pod powierzchnią), a następnie divemster na Florydzie, kiedy po raz pierwszy zacząłem doceniać złożoność oceanu - życie i jego prąd, jego piosenki i jego głębokie.
Ale dopiero wtedy, gdy nauczyłem się porzucić większość mojego sprzętu - podnosząc tylko maskę, nurkę i płetwy - zacząłem rozumieć samą wodę. Jego grubość i spójność, rytmy i gwałtowne i jęki, wszystko, co stanowi jego ruch. Czuję wolność, którą czuję, gdy jestem pod wodą, nie tylko z rybami i koralowcami, ale z samym płynem - jedność z wodą, ponieważ naciska na mnie ze wszystkich stron, wbrew wszystkim moim ludzkim szczelinom, aż do mojego serca.
Wolni nurkowie czasami mówią o tym, jak ich sport jest podwodną jogą i polegają na umiejętnościach jogi na lądowej, aby pomóc im poprawić: Asany do rozwijania siły i elastyczności; Pranayama do kontroli oddechu; Bhandas dla konkretnych technik płetw; a nawet super zaawansowany Khechari Mudra Aby wsunąć języki do nosorskich, aby otworzyć lub zamknąć lampy Eustachian i zalać zatoki na bardzo głębokie nurkowania, doprowadzić je do wyższego stanu świadomości lub po prostu zmniejszyć stres (wszystko z mojej ligi). Potem jest też siła psychiczna, jaką kuszy joga, przydatna dla prawie wszystkiego po obu stronach powierzchni oceanu.
Spędziłem ostatnie kilka lat, dużo myśląc o wodzie, ponieważ spędziłem większość z nich pisząc książkę w oceanie. Jego Underjungle , Opowieść o miłości, straty, rodzinie i wojnie - zupełnie podwodna. Więc Wojna i pokój, Ale trzy tysiące stóp głębiej. I znacznie krótsze. A może też trochę zabawniej. Ale to także książka o morzu. Nie tylko życie morskie, ale jak to jest żyć w wodzie - w tym sensie, że tam znajdziesz swoją rzeczywistość, wszystko, czego wiesz i wszystko, czego potrzebujesz, minerały, jedzenie, partnerstwo, historie i pomysły.
My, istoty ludzkie, żyjemy w powietrzu z tylko naszymi stopami na ziemi. Ale w oceanie środowisko jest wokół ciebie. To macica, pochwa. I polegałbyś na tym dla wszystkiego, ponieważ jest to miejsce, w którym nigdy nie opuściłeś.
Aby zbadać książkę, zwróciłem się do bezpłatnego nurkowania i jogi, dwóch dyscyplin, które mogą być tak samo powiązane jak ostrza wodorostów. Tradycyjne nurkowanie z akwalungiem zabiera cię tylko do tej pory - to jak bycie astronautem, zapieczętowanym w garniturze, niezdolnym do wejścia do ogromu oceanu z powodu całego sprzętu, twoje oczy uporczywie przymocowane na wskaźnikach. Lub jako wolny nurek Kirk Krack, który służył jako podwodny doradca Awatar: sposób wody , kiedyś mi powiedział, nurkowanie Scuba przedziera się przez las w hummerze z włączonym klimatyzacją i oknami w górę.
Ale bezpłatne nurkowanie jest intymnością. Zarówno z tobą, jak i życie, które nagle nie boi się twoich bąbelków. Wyobraź sobie, że jest to medytacja z tchem, ale w zbiorniku izolacyjnym wystarczająco dużym, aby pokryć 70 procent globu, z czego tylko pięć procent zostało zmapowanych. Wiemy, że w naszych oceanach jest co najmniej 240 000 gatunków i prawdopodobnie 500 000 do 10 milionów więcej. Ocean jest naszym tajemniczym światem i nie ma wszystkich naszych wybrzeży.
Jeśli joga dotyczy spokoju i uważności, Bezpłatne nurkowanie jest jego podwodną wersją. Nauczyłem się, że mogę usiąść na piasku, zanim wejdę do wody, rozciągnąć mięśnie międzyżebrowe w mojej klatce piersiowej, aby zmaksymalizować przestrzeń dla moich płuc i rozpocząć głębokie oddychanie. I mogę leniwie rozciągnąć moje inne mięśnie i zrelaksować się, podczas gdy opuszczam bicie serca.
Co powraca do miejsca, w którym zacząłem tę historię: poza wyspą na Hawajach Puʻuhonoa o honaunau lub miejsce schronienia, sanktuarium, do którego pokolenia Hawajczyków uciekają, jeśli złamali gniazdo , lub tabu, a ja tonę. Jeśli jesteś doskonale ważony bezpłatnym nurkowaniem, nie musisz już kopać, gdy zejdziesz po 66 stóp. Oszczędzasz swoją energię i tlen i pozwalasz ci zabrać grawitację. To trochę jak poddanie się światu i wchodzenie w jego ogrom - ale nie tylko świat. Niemożliwie bogaty ruch i prądy oraz uderzanie ogonami oraz futkowania i zatrzaskującym i połyskującym rybami. Gdzie zawsze jest też część tej tajemnicy.
Niedawno rozmawiałem z Wallace'em J. Nicholsem, który napisał najlepiej sprzedającą się Niebieski umysł , o tym, jak wchodzimy w interakcje z wodą. On też jest wolnym nurkiem. Woda stymuluje wszystkie nasze zmysły jednocześnie, przypomniał mi. Wąchasz go i smakujesz, słyszysz, i dotykasz. Widok wody może być błyszczący i często hipnotyzujący, ale nie wymaga interpretacji. Jest regenerujący i transcendentny, a może nawet nieco hipnotyczny. Wszystko w oceanie przychodzi do was wszystkich jednocześnie i tak to postrzegamy.
To ten świat, który się opada, miejsce, w którym pomysły tracą twarde krawędzie, a myśli stają się bezkierunkowe, gdy wchodzę w przepływ. Węgiersko-amerykański psycholog Mihaly Csikszentmihalyi po raz pierwszy opracował ten termin w 1990 r., Aby opisać stan, w którym jesteś tak w pełni zanurzony w tym, co robisz, że nic innego nie ma znaczenia. Tracisz zarówno poczucie siebie, jak i wszelką świadomość upływu czasu (choć uczucie, które muszę oddychać, zwykle przypomina mi). Jest to podobne do tego, co sportowcy nazywają byciem w strefie, gdy rekordy świata są pobicia. Jednak fakt, że przepływ dzieje się w twojej głowie, może sprawić, że poczuje się bezgraniczny.
Właśnie o tym myślę, gdy zaczynam kopać powoli i eksplorować 60, a następnie 70, a następnie 80 stóp pod wodą, obok mątwy i koralowców oraz wychodków oraz szkół trevalies i jasnożółtych klar. W powieści stworzyłem gatunek, który żyje na tym świecie i obejmuje życie, które przynoszą im woda i prądy. Jest to świat prostego piękna, wzajemnych powiązań i rodzin, ale także złamanego serca, konfliktów, podmuchów i gradacji głębi. Mam nadzieję, że gdybym mógł sprawić, by ich świat wydawał się prawdziwy, czytelnicy zakochaliby się w nim i chcieliby go chronić.
Ale czas zacząć kopać w kierunku powierzchni. Nie mogę pozostać pod wodą na zawsze. Jest tam świat, z prądami w powietrzu. Są też tym, co pozwól nam latać.
O naszym współpracowniku
James Sturrz jest autorem powieści Underjungle , Out 1 sierpnia i ustawiony całkowicie pod wodą.

(Zdjęcie: dzięki uprzejmości Unnamed Press)













