As a mom of three and full-time midwife, I feel like I am constantly treading water—barely able to keep my head above surface level as I juggle carpools, after-school activities, two 24-hour shifts at a busy Philadelphia hospital, finding time to connect with my husband, friends, and family, and more. And, while I manage on most days to wake up at 5 a.m. to squeeze in a yoga practice, run, or spin class before the rest of my house wakes up, the time I carve out for myself is limited, at best.
Dlatego od jakiegoś czasu pragnę odejść na jogę, i każdego ranka oddaje mi się solidne tydzień medytacji i ćwiczeń Asany, w środkowej części popołudniowej drzemki w hamaku, a noce spędzone na luksusie nad organicznymi zieleni i inspirujące rozmowy stojące w obiadach. (Brak 3-letniego, słodko-wieprzowego zawieszenia do walki z! Marzycielem!)
Jednak choć było dla mnie jasne, że potrzebowałem jakiegoś miejsca, który obejmował więcej niż wczesną poranną sesję potu lub chluszczącą kawę z przyjaciółmi, pozostawiając rodzinę i życie zawodowe po prostu nie było w kartach. Dlatego Rise Banchings Day of Reneal Retreat , jednodniowe wydarzenie zaprojektowane specjalnie w celu odżywiania i wzmocnienia pozycji kobiet, zaintrygowało mnie. Mógłbym huśtać jeden dzień Uciekanie - ale czy miałoby to duży wpływ? Okazuje się, że odpowiedź jest rozpaczająca tak. Oto, czego nauczył mnie ten codzienny rekolekcje-i jak to mnie ponownie powtórzyło z prawdziwym celem mojej praktyki jogi w tym momencie mojego życia.
Zobacz także 10 najlepszych kobiet tylko dla kobiet na całym świecie
moda męska Y2K
Lekcja nr 1: W otaczaniu się kobietami o podobnie myślących kobietach.
W malowniczym domu zgromadziło się około 20 kobiet w lesie New Hope, Pensylwania, na Rise Gathering's Retreat. Wystąpiliśmy w wieku od lat 20. do 60. i szybko odkryliśmy, że jesteśmy w bardzo różnych fazach życia, wszystkie pojawiają się z naszych własnych unikalnych powodów. Ale o to chodzi: Wszyscy się pojawiliśmy . Nie miało znaczenia, kto był mamą, a kto nie, kto był gejem lub hetero, który był zaangażowany w korporacyjną drabinę i która pozostała w domu z dziećmi w pełnym wymiarze godzin. Wszystko było obok rzeczy i szybko poczułem, że w jakiś sposób to były Mój lud - Ludzie, którzy instynktownie mnie zrozumieli.
Kiedy siedzieliśmy w otwierającym okręgu wprowadzającym i wyjaśniłem Doozy'ego roku, którego właśnie doświadczyłem, i podzieliłem się, że chcę wrócić na jakąś ścieżkę, czułem się bezbronny - ale również pocieszone przez wszystkie westchnienia rozpoznawania i głowów. A kiedy kobieta po 60. roku życia, która siedziała na kręgu ode mnie, mówiła o wszystkich czasach, w których ponownie się zintegrowała przez całe życie, myślałem genialna! Jeśli może to zrobić, może ja też mogę! Było ciepło i natychmiastowe klimat, w którym czułem się bezpieczny i zrozumiany - i to uczucie rosło tylko przez cały dzień.
Zobacz także 13 rekolekcji jogi, na które można sobie pozwolić w 2018 roku
Lekcja nr 2: Tylko jeden dzień relaksu może być ożywienie.
Chodzi mi o wydajność. Wiele z nich to moja osobowość typu A, ale wymagania mojego życia z trzema littles i pracą w pełnym wymiarze godzin również utrzymują mi ścisły harmonogram. Niezależnie od tego, czy jest to czas kąpieli moich dziewcząt, czy czas na własny czas ćwiczeń, zwykle mocno trzymam się moich rutyn. Dlatego byłem zaskoczony, jak niesamowicie wyzwalające było robić tak wiele różnych rzeczy przez jeden dzień: godzinę Kettlebell Kundalini (który kopał mi tyłek, gdy łączy oddech, siłę i ruch); Kąpiel leśna, w której wybraliśmy się na medytacyjną wędrówkę w lesie; I nawet joga oddechowa, w której musiałem rzucić sobie wyzwanie, aby zwolnić i zatopić się w miękkość, moja egitaczna praktyka Vinyasa nie zawsze zawiera.
Najlepsza część? Wszystko to zainspirowało po uruchomieniu Savasana na trawie poza moim domem kilka tygodni później-dalekie od mojej zwykłej rutyny po biegu, w której nawet nie poświęcam czasu na rozciąganie.
Jest początek.
Zobacz także 3 wskazówki dotyczące bardziej relaksującego oddychania
Lekcja nr 3: Introwertycy nie zawsze potrzebują solo, aby poczuć się odmłodzonym.
Jestem introwertykiem, na wskroś. Podczas gdy szukam doświadczeń społecznych z innymi, mój kubek jest najlepiej pełen w pełni przez solo, spokojny czas. Właśnie dlatego byłem nieco zszokowany tym, jak przebywanie z 20 nieznajomymi przez osiem prostych godzin nie sprawiło, że czułem się wyczerpany. Ale dwaj facylitatorzy rekolekcji sprawiły, że zarówno introwertycy, jak i ekstrawertycy byli zadowoleni.
najlepsze marki butów
Dla tych, którzy chcieli stałego towarzystwa, nie brakowało możliwości spotkania. W przypadku introwertyków takich jak ja wbudowane przerwy, w których moglibyśmy albo wybrać kontakty towarzyskie, pływać lub przekąski z innymi Lub Journal, siedź samotnie w lesie lub miej prywatną przestrzeń w domu, aby po prostu być cicho i refleksja, była niesamowita. Nawet biorąc tylko parę, 10-minutowe przerwy w solo pomogły mi dołączyć do grupy, która czuje się bardziej ugruntowana i szczęśliwsza.
Zobacz także Zabrałem moje dziecko do Mysore w Indiach, przez miesiąc: oto, jak to było naprawdę
Lekcja nr 4: Jedzenie może być zabawne.
Uważam się za osobę świadomą zdrowia. Przeczytałem najnowsze badania o tym, co powinniśmy, a nie powinniśmy jeść, i często wdrażam te informacje. Staram się też odżywić moją rodzinę w pozytywny sposób. Ale nawet w przypadku tych najlepszych intencji, czasy posiłków często czują się jak chaotyczne pole bitwy. Krótko mówiąc, gdzieś w wieku dorosłym, jedzenie przestało być zabawa Dla mnie.
Ale coś podczas Rise Retreat się zmieniło, gdy byłem świadkiem innych kobiet z niecierpliwością stojącym wokół pięknie przedstawionego, roślinnego posiłku, który był dla nas przygotowany. Była powolność i śmiech, gdy ludzie załadowali swoje talerze sałatką z Gazpacho z czarnej fasoli, brokułów i chuotych serów komosy ryżowych oraz pieczonego kalafiora z cytrynowym Tahini. Wypłynęliśmy pikantne zielone koktajle z kieliszków do wina. Zgadzaliśmy się do miejsc w domu, w których moglibyśmy naprawdę cieszyć się posiłkami. Zwolniliśmy, zwolniliśmy i oszuściliśmy, gdy wzięliśmy jeden pyszny kęs po drugim. Prawie czułem, że po raz pierwszy próbuję rzeczy i bawiłem się aktem jedzenia. Co więcej, wszystkie przepisy powróciły z nami do domu - wraz z nowo odkrytym podejściem do tego, jak karmię siebie i moją rodzinę.
Zobacz także Joga Delicious Eats: 3 przepyszne rekolekcje, których nie będziesz chciał przegapić
Lekcja nr 5: Ta rada, aby założyć własną maskę tlenu przed pomoc inni, jest banalna nie bez powodu.
Tak, wszyscy wiemy, jak ważna jest samoopieka dla naszego zdrowia psychicznego. Jest też powód, dla którego trzeba o tym przypomnieć - często! Zdałem sobie sprawę z tego, że źródłem tego, co wyrzuciło mnie z mojej gry w tym roku, jest to, że tak długo stawiam własne potrzeby na plecach, że czasami nawet nie wiem, czym one są. I to musi się zmienić.
Pod koniec tego jednodniowego odosobnienia, każdy z nas został zaproszony do wybrania karty z dużego stosu wokół naszych mat jogi. Żadne dwie karty nie były takie same. Wybrałem kartę i trzymałem ją twarzą, gdy siedziałem wygodnie na macie. Kiedy to odwróciłem, po cichu przeczytałem: odżywia: Pewnego dnia obudziła się i zrozumiała, że musi się najpierw odżywić… a potem mogłaby odżywić innych.
Tam było - dokładne przypomnienie, którego potrzebowałem.
Zobacz także 10 pozycji jogi i praktyk samoopieki
odzież męska z lat 90
O autorze
Maren Oser jest joginem, mamą i położną w Filadelfii w Pensylwanii.














