Popołudniami staram się spacerować z moim Corgi-Jack Russell, Hank. Chociaż w ubiegłym roku mniej się spacerujemy niż stojąc i oddychamy. Hank idzie kilka stóp. Potem zatrzymuje się. Patrzy w oddali, ciesząc się popołudniową wiatrem na twarzy. Jeśli samochód przejeżdża, skupia na nim swoją uwagę od momentu jego widoku do czasu, w którym opuszcza. Pachnie każde ostrze trawy i obserwuje samotnego uderzenia w chodnik. Nawet jeśli zyskamy pewien impet, szorstko zatrzymuje się w swoich torach, aby patrzeć na każdego, kto staje się widoczny, czy to sąsiada, kierowca dostawy czy gnomu trawnika.
Czasami, gdy Hank zatrzymuje się i wpatruje, zatrzymuję się i widzę. Irytacyjne bąbelki w mojej klatce piersiowej. Chodź, Hank, mówię w głosie, a oboje wiem, że jest fałszywy, chodźmy! Czasami opuszczam oktawę, próbując wydawać się bardziej dowodzącym - i ustalić, czy Hank jest tajnym mizoginistą, jak często podejrzewałem. Unikam kontaktu wzrokowego z przechodniami i udaję, że jestem na moim telefonie, zamiast desperacko błagać 24-funtowego zwierzęcia, aby podążać moją przewagą-myśląc, że lepiej jest wyglądać na rozproszonego niż niekompetentnego.
Wyczerpałem wiele opcji, w tym czytanie wielu artykułów trenerów psów, przeszukiwanie filmów na YouTube i rolki na Instagramie przez więcej trenerów psów, pożyczanie znajomego Disneya Plus, aby obejrzeć się Whisperer dla psów , konsultuje się z trzema różnymi weterynacjami i niosąc małą, otwartą torbę gotowanej mielonej wołowiny, aby unosić zapach przed twarzą Hanka i zachęcić go do podążania za mną. Nic nie działało.
kok ze strzyżonymi włosami
Czasami czułem, że w jakiś sposób bezruchu Hanka jest odzwierciedleniem mojego niedoboru jako właściciela, dozorcy, towarzysza. Wyobrażam sobie, że świadkowie mówią: ona naprawdę nie zasługuje na psa, jeśli nie wie, jak go trenować. (Prawdopodobnie nie.)
Pogodząc się z faktem, że mój pies nie chce chodzić, spędziłem niekończący się czas na tłoczenie się: Dlaczego nie mogę rozwiązać tego problemu?

(Zdjęcie: dzięki uprzejmości Laury Harold)
Punkt zwrotny
During a period of peak frustration with the Hank-not-walking debacle, I attended a yoga class. I followed the teacher’s words, cue for cue, despite the fact that my wrists hurt, my arms were shaking, and I was freaking tired of Sun Salutations . In between gasping for air and trying to look cool, I recognized a fellow student. She was sitting in Easy Pose . As everyone around her flung into Chaturanga (some while grunting Serena Williams-style), she remained seated and seemingly unfazed.
Although we’d never spoken, this student is one of the most athletically gifted people at our studio, the traces of her biceps and quads showing through her Lululemon, Alo, or some other trendy ware. Any time she’d put her mat behind mine in class, I’d find myself working a little harder to be (or appear) better at yoga. And if she’d practice in front of me, I’d still push myself to keep up with her—doing the optional arm balance and going for the Splits . But that particular day, she sat in Easy Pose for most of the class. And that was it.
Jeśli chwile mogą zmienić chemię mózgu (jak twierdzą ludzie na Instagramie), ten przesunął mój. Widząc tę osobę, którą kojarzę z siłą i mocą, aby coś zrobić łatwy made me wonder why I didn’t let myself do the same. I gently lowered myself into Child’s Pose . In the stillness, I could appreciate the class so much more (even the grunting) because I was comfortable. I had a moment to myself, sensing everyone’s movements around me, though not participating in them myself.
stylowe spodnie cargo męskie
Lying in Savasana at the end of class, I realized that if I can take the pressure off of myself to move so quickly, conform, and perform, I can do the same for Hank.
Jak uważność zmieniła sposób, w jaki chodzę mojego psa
Hank i ja wciąż chodzimy, ale głównie stoimy i oddychamy. Stałem się tak sfrustrowany, że nie mogłem zrobić mojego pojęcia o normalnym spacerze dla psów. Ale tak naprawdę moja wizja normalnego spaceru dla psów istniała tylko w mojej głowie. Przejście od desperacko chęci zmiany sytuacji na akceptację, a nawet docenienie jej nauczyło mnie:
Można po prostu być
Stojąc z Hankem uczy mnie więcej niż chodzenie. To bardzo przypomina medytację. Na początku moje myśli padają mi w głowę. Myślę o wszystkich rzeczach, do których muszę wrócić do domu zamiast patrzeć, jak Hank wąchają trawę. Ale potem staram się pochylić dyskomfort. Podczas gdy on pociąga, poświęcam chwilę, czuję wiatr na mojej twarzy, wąchać powietrze i oddycham. Kiedy sobie pozwolę, mogę odłożyć wszelkie oczekiwania na to, jak długo powinna trwać każda przerwa.
rodzaje pasków męskich
Psy są ekspertami od uważności
Część mojej frustracji spacerem Hank może wynikać z zazdrości. Poważnie jednak. W tej chwili żyje. Nie jest go nękany lękiem społecznym za każdym razem, gdy ktoś obok nas. Wszystko przyciąga jego uwagę, ponieważ nie ocenia znaczenia swoich doświadczeń. Bierze to wszystko i za kilka minut pozwala wszystko iść.
Opór przesłania prawdę
Byłem tak zanurzony we własnej frustracji, że nie zdawałem sobie sprawy, że brakowało mi faktów. Dopiero kiedy zrezygnowałem z programu Get Hank, aby spacerować, że informacje zaczęły nieoczekiwanie pojawiać się - artystycznie o korzyściach wynikających z wąchania spacerów dla psów - zastępując to, co Hank i ja robiliśmy przez cały czas. (I tak, wąchanie spacerów to forma ćwiczeń!)
Konieczny jest dyskomfort do zmiany
Oczekiwanie, aż Hank będzie gotowy na spacer, wydaje się, że praktyka obracająca się krzesła pozowa: niewygodne i irytujące, ale satysfakcjonujące, gdy to się skończy. Przez resztę dnia przysięgam, że się uśmiecha. Jest dumny z siebie z wychodzenia z domu, sprawdzania okolicy i doświadczania otaczającego go świata.
Pomimo pięknych wynosów i metafor, czasami nasze spacery są nadal bardzo denerwujące. Najważniejsze, czego się nauczyłem, jest to, że to też jest w porządku.














