Nasz jest czasem tego, co nazywam głębokim ekumenizmem: pluralizm religijny i odkrycie nawzajem duchowych tradycji i praktyk. Rozwój ten jest szczególnie mile widziany, biorąc pod uwagę ignorancję, a nawet arogancję, która czasami napędza fundamentalistycznych zwolenników jednej wiary do oczerniania, nawrócenia, a nawet zabicia naśladowców innych ścieżek duchowych. Uzbrojenie nowych książek badających praktyki kontemplacyjne kilku głównych tradycji duchowych pokazuje nam, w jaki sposób praktyki te mogą pomóc w przeciwdziałaniu tej ignorancji i konflikcie sekciarskiemu oraz oświetlić epokę, w której żyjemy.
Oprócz nieruchomych wód: Żydzi, chrześcijanie i droga Buddy (Wisdom Publications, 2003) Zbiór esejów pod redakcją Harolda Kasimow, Johna P. Keenana i Linda Kleinger Keenan zapewnia żywe historie Żydów i chrześcijan, którzy poszli na wschód do nauki duchowej, a następnie powrócili do swoich wiary znacznie bogatszych dla tego doświadczenia. Norman Fischer, który kodruje żydowskie centrum medytacyjne w San Francisco, pisze, że Zachodnie poszukiwacze, którzy patrzą na Wschód, często stwierdzają, że ich nowo nabyte perspektywy duchowe wciąż brakuje czegoś, co uczyniłoby ich życie duchowym w całości. Rzeczywiście, historie w książce ujawniają wzór: utratę wczesnego snu religijnego, znalezienie nowego i powrót do tradycji dzieciństwa z przebudzeniem cudu i mocy duchowej. Alan Lew, który nazywa się rabinem Zen, wierzy, że jego lata Zen nauczyły go wartości zdyscyplinowanej praktyki duchowej. Lew nauczył się posługiwania się jako rabin, że wielu Żydów odczuwa zdradę wiary religijnej, ponieważ tak rzadko daje im bezpośrednie doświadczenie duchowe, którego szukają. Z tych i innych spostrzeżeń w tej sondażu, przemyślanej kolekcji odkrywamy, że poprzez badanie innych praktyk możemy znaleźć lustro odzwierciedlające utracone (lub zapomniane) elementy naszych własnych tradycji.
Kim Boykin's Zen dla chrześcijan: przewodnik dla początkujących (Jossey-Bass, 2003) jest doskonałym wprowadzeniem do Zen Clear, a czasem praktycznym, pełnym szacunku, a nawet humorystycznym. Jednak autor, który przekształcił się na rzymskokatolicyzm po praktyce Zen przez wiele lat, wydaje się, że otrzymał powierzchowne instrukcje jako katolik; Książka zawodzi w swojej nieznajomości chrześcijańskiej tradycji mistycznej. Boykin porównuje nauki o naturze Buddy z chrześcijańską koncepcją zbawienia, a nie z żadnymi naukami o naturze Chrystusa w USA. Nigdy nie wspomina o kosmicznym Chrystusie (odpowiedniku natury Buddy) ani oryginalnego błogosławieństwa (odpowiednik pierwotnej mądrości w buddyzmie).
I całkowicie tęskni za możliwością porównywania wielkich średniowiecznych chrześcijańskich mistycznych nauk Eckharta dotyczącego niedualizmu z nauczaniem buddyzmu. Nawet Budda musiał obudzić się do swojej natury Buddy, przypomina nam. Tak, ale Jezus podobnie jak chrześcijanie, których nie zauważy.
Praca Boykina popiera stwierdzenie Dalajlamy, że główną przeszkodą w doświadczeniu międzywyznaniowym jest zła relacja z własną tradycją wiary. Przypomina się również o tej deklaracji podczas czytania Chrześcijanie mówią o medytacji buddyjskiej, buddyści mówią o modlitwie chrześcijańskiej (Continuum, 2003), pod redakcją Rita M. Gross i Terry C. Muck. W pewnym sensie tytuł książki jest mylący, ponieważ redaktorzy przyznają, że bardzo niewielu buddystów w ogóle chciało omówić modlitwę chrześcijańską. Kiedy zauważasz całkowitą ignorancję wielu chrześcijańskich esejów na temat ich własnej mistycznej tradycji, możesz zobaczyć, dlaczego buddyści uciekli z sceny. Książka zawiera tylko bardzo lekkie odniesienia do Teresy z ávili, Jana z Krzyża i Thérèse z Lisieux, i nic o Eckhart, Thomas Aquinas, Thomas Merton lub Bede Griffiths. Wydaje się, że współpracownicy nie wiedzą, jak medytacja różni się od modlitwy lub ile istnieje różnorodnych form medytacji.
Jeden autor faktycznie odnosi się do chrześcijaństwa jako religii teistycznej. Przepraszam, ale jest Panentistyczne Oznacza to, że mistyczny wymiar chrześcijaństwa obejmuje tradycję mądrości, którą znał i praktykował historyczny Jezus. (To jest kosmiczna tradycja Chrystusa.) Podobnie nie ma zrozumienia negatywny Mroczna noc duszy u tych autorów, którzy twierdzą, że reprezentuje chrześcijaństwo.
Czytanie prób dyskusji międzywyznaniowych w tych dwóch ostatnich książkach jest gorsze niż porównywanie jabłek i pomarańczy; To tak, jak porównywanie jabłek i ciężarówek, które je transportują. Gdyby reprezentowane tutaj chrześcijaństwo było w chrześcijaństwie, moje serce kierowałoby na wschód dawno, dawno temu.
Przypomina mi się oświadczenie Griffithsa (chrześcijańskiego mnicha, który naprawdę znał swoją mistyczną tradycję i praktykował ją w aśramie, który kierował przez 40 lat w południowych Indiach): jeśli chrześcijaństwo nie może odzyskać swojej mistycznej tradycji i nauczyć go, powinno po prostu złożyć się i zejść z biznesu.
Wielką ironią jest to, że tradycja chrześcijańska jest pełna wymownych mistyków, którzy pozostawili obfite dowody transcendencji, których doświadczyli w tej religii i którzy wykazują uniwersalność tej transcendencji, niezależnie od tego, czy emanuje ze Wschodu, czy z Zachodu. Na przykład Eckhart mógł pisać podręcznik medytacji Vedanta
Pisał: Jak powinieneś kochać Boga? Kochaj Boga bezmyślnie, to znaczy, że twoja dusza jest bez umysłu i wolna od wszystkich działań mentalnych, tak długo, jak twoja dusza działa jak umysł, ma obrazy i reprezentacje. Twoja dusza powinna być nagna z całego umysłu i powinna pozostać bez umysłu. Kochaj Boga tak, jak Bóg, nie-bóg, nie-mindy, nieosobowy, nie obraz, jeszcze bardziej, ponieważ jest on czystym, wyraźnym, odrębnym od całej Twoness.
Moglibyśmy powiedzieć to samo o tych fragmentach Thomasa Akwinu, którego mistycyzm rzadko jest uznawany: Bóg przekracza wszelkie mowy… Największym osiągnięciem umysłu jest uświadomienie sobie, że Bóg jest daleko poza wszystkim, co myślimy. To jest ostateczny w ludzkiej wiedzy: wiedzieć, że nie znamy Boga…. Bóg przewyższa wszystko, co rozumie umysł… Nic bardziej przypomina Słowo Boże niż niewidzialne słowo, które jest opracowane w sercu osoby…
Jak medytować? Akwinata instruuje, że po pierwsze, powinniśmy pełne posiadanie naszych umysłów, zanim coś innego zrobi, abyśmy mogli wypełnić cały dom kontemplacją mądrości. Następnie bądź tam w pełni obecny… kiedy nasz dom wewnętrzny jest całkowicie opróżniony w ten sposób i jesteśmy tam w pełni obecni w naszym zamiarze, następne jest tam grać.
Spośród wszystkich niedawno wydanych książek, które widziałem, które stosują perspektywę międzywyznaniową do medytacji, ta, którą uważam za najbardziej kreatywne i praktyczne, jest fascynującym tomem Neila Douglasa-Klotza, Medytacje Genesis: wspólna praktyka pokoju dla chrześcijan, Żydów i muzułmanów (Quest, 2003). Poprzednie książki Douglasa-Klotza, w tym jego ekscytująca wersja modlitwy Pańskiej w Modlitwy kosmosu (Harpersanfrancisco, 1993) udało się denerwować teologiczne wózki jabłkowe, ponieważ Douglas-Klotz nalegał na przetłumaczenie historycznych słów Jezusa z aramaju zamiast greckiego (a tym bardziej łaciny). Prowadzi swoją językową rekonstrukcję Biblii w Medytacje Genesis z wyraźnym celem znalezienia wspólnej płaszczyzny między chrześcijanami, Żydami i muzułmanami.
Douglas-Klotz proponuje myślenie w przedwczesnym i Bliskim Wschodzie drogi biblijnych pisarzy, którzy uważali początki ważniejsze niż zakończenia. W końcu w naszych wspólnych początkach mieszkańcy biblijnych stali na wspólnej płaszczyźnie. Opierając się na szerokiej gamie źródeł w tradycjach Abrahamowych z chrześcijaństwa (Ewangelia Thomasa tak samo jak Ewangelia Kanoniczna i Eckhart); z judaizmu (Kabała i aramejskie wersje Genesis); Z islamu (Rumi, inni mistycy suficcy i Koran) tworzy ekumeniczną wizję mistycznego doświadczenia w sercu impulsu religijnego.
Wizja Douglasa-Klotza jest jednocześnie pocieszająca i trudna, ponieważ jest znana i trudna, ponieważ jest świeżo prezentowana. Ale najbardziej intrygujące są jego zaproszenia do medytacji przy użyciu pierwotnych dźwięków oddechu z języków tych trzech biblijnych tradycji wiary, łącząc praktyki wielkich zachodnich tradycji z promieniami Wschodu.
Na przykład zachęca nas do poświęcenia chwili, aby oddychać słowem Adam …. Kolejne odczuwanie dźwięku „AH” jako oddech ze źródła całego życia. Wydech czuje dźwięk „dahm”, który rezonuje w twoim sercu, przypominając ci, że twoje serce bije rytm, który rozpoczął kosmos. Gdzie indziej zachęca nas do oddychania w naszych sercach rytmiczne powtórzenie tego słowa Kiedy (Bądź po arabsku; wymawiany koon), aby się skoncentrować. Po intonowaniu słowa i poczuciu go w naszych sznurkach wokalnych, skrzyniach, sercach i całym ciałach, jesteśmy następnie zaproszeni do uświadomienia sobie, że święty odkrywa się przez nas wschodnim wglądu, jeśli w ogóle był. To jest lustrzany mistycyzm, odbicie natury Buddy lub natury Chrystusa w nas wszystkich. Pomysły Douglasa-Klotza są świeże i praktyczne, a biorąc pod uwagę ciągłe walki wśród wyznań Abrahamowych, w sumie terminowe.
Matthew Fox jest autorem wielu książek; Jest także założycielem i prezesem University of Creation Spirituality w Oakland w Kalifornii, który podkreśla głęboki ekumenizm i ponowne odkrycie zachodnich tradycji mistycznych wraz z praktykami wschodnimi i rdzennymi.














