W zimną, deszczową noc w grudniu zeszłego roku, po wbijaniu mojego 16-miesięcznego syna w jego łóżeczku, zbudowałem ogień w drewnianym piecu w moim salonie. Gdy zmięłem gazety, aby rozpalić płomienie, nagłówki w zeszłym miesiącu tańczyły przede mną: terroryści zagrozili wysadzeniem mostu Golden Gate. Myląc wioskę rolniczą w górach w Afganistanie z obozem treningowym terrorystycznym, amerykańskie samoloty bombardowały bombardowane chaty do kurzu, zabijając 50 osób. Stany Zjednoczone nie były przygotowane do obsługi epidemii bioterrorystycznej ospy. Pracownik pocztowy zmarł na wąglik. Zastanawiaj się w swoim zwykłym życiu, rząd upomniał, ale uważaj na wysoko.
Po tym, jak wieści wojenne płonęły przede mną, rozłożyłem matę jogi i złożyłem w ciszy i poddanie się głębokim zakręcie do przodu. Od czasu porwanych samolotów rozbił się w sercu Ameryki we wrześniu ubiegłego roku - wywołując nasze zbiorowe złudzenia bezpieczeństwa i separacji w paleniu gruzu - wszyscy wykonujemy naszą praktykę jogi na zupełnie nowym tle. Na jednym poziomie sprawy działają jak zwykle, szczególnie dla tych z nas, których życie nie było osobiście rozdarte przez stratę: zbieramy dzieci w przedszkolu, zamawiamy duchowe książki z Amazon.com, martwi się o nasze kręgi, zbyt wiele pobierał na naszych kartach kredytowych. Ale wszystko, co musimy zrobić, to włączyć naszą telewizję, a my wpadamy w trwający dramat wojny Ameryki z terroryzmem, rozwijając się w epickich obrazach cierpienia i horroru, które również w jakiś sposób wywierają hipnotyczną fascynację.
W tygodniach bezpośrednio po 11 września, gdy Amerykanie przybyli do kościołów, synagog, meczetów i świątyń w rekordowej liczbie, frekwencja wzrosła również w centrach medytacyjnych i jogi w całym kraju. Gdy recepty na leki przeciwdepresyjne i środki uspokajające gwałtownie wzrosły, ludzie zwrócili się do jogi i medytacji jako rodzaju duchowego schronienia bombowego, schronienia pokoju i bezpieczeństwa na tyle, aby wytrzymać codzienne bombardowanie złych wiadomości.
Od tego czasu wielu studentów jogi nadal zwraca się do swojej praktyki z nowym zestawem pytań. Jakie narzędzia mogą zaoferować jogę i medytację, gdy zmagamy się z obawą o zamachowców samobójczych podczas naszego lotu przezkontynentalnego, nasze łzy dla osieroconych dzieci strażaka zmiażdżone na ziemi zero lub za afgańskim pasterzem wysadzonym przez zbłąkaną rakiet amerykański, naszą furię w złym stanie w jaskini w Afganistanie w Afganistanie. Jaką praktykę powinniśmy wykonać, kiedy się budzimy
o trzeciej porannej, planując, gdzie uciekliśmy z naszym dzieckiem w przypadku epidemii ospy, czy też podejrzewaliśmy, że zakręcony kierowca ciężarówki na następnym pasie na moście George Washington?
fryzury męskie długie kręcone
A trwająca wojna przyniosła inne, jeszcze bardziej przekonujące pytania. Od tysięcy lat jedną z zasad wszystkich form jogi była Ahimsa, sanskryckie słowo, które dosłownie oznacza nie uprzejmą lub bez przemocy. Nienawiść nigdy nie ustaje z nienawiści, ale sama miłością jest uzdrawiana. To jest starożytne i wieczne prawo, nauczało Buddy. Ale co to oznacza na poziomie praktycznym dla narodu w wojnie? Jak powinniśmy przeżyć naszą praktykę w kraju, którego obywatele zostali zaatakowani i czyj
Rząd rzuca bomby do innego kraju w odwecie? Jest
bez przemocy zgodnej z samoobroną? Czy użycie siły jest dopuszczalne w sprawiedliwej przyczynie? A kto i co determinują, kiedy jest sprawa?
Są to dla mnie szczególnie przekonujące pytania, biorąc pod uwagę moje pochodzenie. Mój ojciec jest emerytowanym trzygwiazdkowym generałem armii. Dorastałem z formacjami żołnierzy, jogąc obok mojego szkolnego autobusu, Reveille grając na głośnikach postu, gdy się obudziłem, a mój ojciec nieobecny, mruczący, chcę być leśnikiem, chcę żyć niebezpieczeństwem… gdy ugotował nasze niedzielne gofry. Więc nie mogę demonizować wojska; Dla mnie nosi ludzką twarz. I doskonale zdaję sobie sprawę, że historycznie, wolność członków społeczeństwa
Wybierz życie poświęcone praktyce duchowej - niezależnie od mnicha w górskim klasztorze, czy jako świeccy praktykujący w ruchliwym mieście - często opierał się na istnieniu stojącej armii, aby chronić granice tego społeczeństwa przed mordercznymi najeźdźcami. W tym sensie ścieżki mnicha nie można postrzegać jako lepszej lub oddzielonej od ścieżki wojownika; tak jak
Wszystko inne we wszechświecie są ściśle połączone.
Ale jako jogin i buddysta w kraju, najeżeniu bronią, często wydaje się zbyt chętny do użycia, zwracam się do mojej praktyki o mądrości głębszej niż patriotyczna retoryka i siła ognia inna niż bombki bunkierowe. I pytam, jak w tym czasie globalnego konfliktu mogę wyrazić swoją duchową praktykę na świecie w sposób, który robi różnicę.
Terror w środku
Do tej pory wszyscy zostaliśmy dokładnie przygotowani na temat tego, jak walczy się z wojną z terroryzmem - przynajmniej jak przedstawiono na CNN. Obejmuje to pociski z przewodnikiem i naloty komandosów - nieustępliwe polowanie na wroga, który jest bez wątpienia zidentyfikowany jako siła zewnętrzna, którą można wyśledzić i wyeliminować. I na pewnym poziomie strategia ta może być postrzegana jako skuteczna. Jako nagłówek w nowym
York Times ogłosił pod koniec listopada, gdy siły talibskie rozproszyły się przed Advancing Northern Alliance: Surprise. War Works. (Oczywiście nie możemy jeszcze wiedzieć, jak ograniczona i krótkowzroczna definicja dzieł, które mogą się okazać. W końcu nasza poprzednia strategia finansowania Miszahsideen w Afganistanie działała, aby pozbyć się Rosjan - i pomogła doprowadzić do władzy talibów i Osamy bin Ladena.
Ale z punktu widzenia praktyki medytacyjnej walka z terroryzmem jest zupełnie inną sprawą. Jak pisał mistrz zen zen Thich Nhat Hanh wkrótce po atakach z 11 września, terror jest w ludzkim sercu. Musimy usunąć ten terror z serca… źródłem terroryzmu jest nieporozumienie, nienawiść i przemoc. Ten korzeń nie może być zlokalizowany przez wojsko. Bomby i pociski nie mogą do niego dotrzeć, nie mówiąc już o ich zniszczeniu. Z tego punktu widzenia nie ma nic szczególnie niezwykłego w obecnej sytuacji. Do jogina, fakt, że świat jest pełen
Przemoc, niepewność, cierpienie i zamieszanie to nie późno. Joga oferuje sprawdzony w czasie arsenał broni przeciwko siłom ignorancji i złudzeń. (Warto zauważyć, że słowo zło często nie trafia do tekstów jogicznych.) Praktyki jogiczne zostały dopracowane przez tysiące lat, aby wytyczyć ścieżkę pokoju i stabilności wśród eksplodujących kopalni lądu świata, którego najważniejszą cechą jest nietrwałe.
Kiedy zwróciłem się do własnej praktyki, aby uzyskać wskazówki, postanowiłem zapytać kilku z wielu nauczycieli, którzy zainspirowali mnie przez lata o alternatywny plan bitew: wojna z terroryzmem jako jogin może z nim walczyć. Ich rada na jednym poziomie nie była niczym nowym. Nauki duchowe nie zmieniają się jak mody jogi-jest powód, dla którego nazywa się to wieloletnią mądrością. Joga doradza nam międzynarodową wojnę z terroryzmem z tymi samymi podstawowymi praktykami, z którymi napotykamy pożarami, które wściekają się na nasze własne umysły
i serca.
Ale niezwykłe czasy pomagają nam przynieść te wieczne prawdy. Młody książę Siddhartha nie rozpoczął duchowej misji, która uczyniłby go Buddą, dopóki nie opuścił pałacu i nie stanął twarzą w twarz z nagimi prawdami choroby, starości i śmierci. Jako naród jesteśmy wspólnie zmuszani do naszego własnego Palace. Pytanie brzmi, czy podobnie jak Siddhartha, wykorzystamy to jako okazję do głębszego spojrzenia na nasze życie, nasze serca i nasz świat - i zacząć je przekształcić.
Jogiczny plan bitwy na wojnę z terroryzmem
1. Stop To pierwszy krok we wszystkich praktykach kontemplacyjnych: nie rób czegoś, usiądź tam. Wyłącz telewizor. Odłóż gazety. Wyloguj się z Internetem. Oderwij się od uzależniającej fascynacji dramatu. Rób wszystko, co ćwiczy cię w swoim sercu i ciele i pomaga zmniejszyć objętość na pontyfikującym Anchorperson w twojej głowie-czy to leży w medytacji, przepływając przez słońce
Pozostanie pozdrowienia, wykopanie mniszek lekarskich z ogrodu lub po prostu siekanie cebuli na garnek zupy.
Wróć do tego, co daje ci życie i siłę, doradza Wendy Johnson, długoletnim ekologicznym ogrodniku i nauczycielce medytacji w Green Gulch Zen Center w hrabstwie Marin i nauczyciela Dharmy w linii Thich Nhat Hanh. Teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy ludzi, którzy będą wracać do swojego duchowego centrum i będą dla siebie zasobem. Wyrównując i integrując ciało i umysł - poprzez niezależną od praktyki - jesteś
Wstań w ugruntowany sposób na siły chaosu i przemocy. A
Praktyka, która zapewnia stabilność i otwartość, jest naprawdę ważna.
Jak wszystkie tradycje duchowe, ścieżka jogiczna jest bogata w proste, ponadczasowe praktyki, które uspokajają i wzmacniają ducha-praktyki, które możemy mieć tendencję do zaniedbania lub umniejszania w kulturze, która ma tendencję do poszukiwania dramatycznych, zaawansowanych technologicznie reakcji na kryzys. Podczas wdrażania maty jogi może wydawać się daremnym gestem w odpowiedzi na międzynarodowy atak terrorystyczny, znany Iyengar
Instruktor jogi Aadil Palkhivala - który uczył warsztat dla nauczycieli z całego świata, kiedy wieści osiągnęły 11 września - nie jest to potężne narzędzie do uwalniania strachu i gniewu zamkniętego w tkankach ciała. Powiedział, że możemy używać Asanas jako narzędzia, które pomogą nam utrzymać równomaga i samata [nierówny pokój]. Ponieważ kiedy się bawimy, tracimy kontakt z naszym duchem. Co jest dokładnie celem terrorystów: zabrać nas od naszego ducha, naszej prawdziwej natury.
2. Poczuć Gdy początkowy szok ataków się znika, łatwo jest zamknąć nasze serca na to, co się dzieje, pozwalając wojnie zniknąć w tępym, oddechowym duszy (lub, co gorsza, zabawnego thrillera akcji) w tle, gdy wracamy do naszych zwyczajowych obsesji. (Jak jedna postać powiedziała do drugiej w kreskówce New Yorker, jest to trudne, ale powoli wracam do nienawidzenia wszystkich.) Ale nie pozwól, aby piosenki motywowe odtwarzane wraz z wiadomościami uwierzą, że to, co oglądasz, to kolejna
Made-to-for TV Miniserie. Kiedy jesteś świadomy, kiedy twoje serce jest otwarte, wiesz, że to, co dzieje się teraz na świecie, jest wyjątkowo konsekwentne, mówi Johnson. Praktyka medytacji daje nam narzędzia do wpuszczenia go bez zamiatania. Uczy nas, jak nosić nie do zniesienia - i to, co się dzieje, jest na tak wielu poziomach, nie do zniesienia. Niech Twoja praktyka jogi przypomina ci wielokrotnie, aby wysadzić się z umysłu i do ciała: poczuć puchnięcie oddechu w brzuchu, strach, który zaciska skórę z tyłu czaszki, żądło deszczu na policzkach, gdy spacerujesz na burzowej plaży. A kiedy czujesz własne ciało, pozwól, aby Twoja praktyka doprowadziła cię do serca tego, co naprawdę dzieje się na świecie. Zwróć uwagę, co dzieje się w twoim ciele, oglądając obrazy myśliwców
Przecinając niebo lub kobiety zrzucające z zasłony i tańczą na ulicy, albo uchodźcy uciekają z amerykańskich bomb. Zwróć uwagę, co się stanie, gdy czytasz, że wygrywamy lub że planują kolejny atak. Jako prosta praktyka, Johnson mówi nastolatkom z grupy medytacji nastolatków, że uczy, aby próbować pominąć obiad raz w tygodniu - aby zobaczyć, jak to jest iść do łóżka głodnego - lub wyjść na zewnątrz bez płaszcza przez pół godziny dalej
lodowiec. To takie śmieszne, tylko jeden mały posiłek, ale dla wielu z nas jest nie do pomyślenia, mówi. Nasza praktyka może otworzyć nasze serca na fakt, że istnieją ludzie, którzy odczuwają niesamowity strach, głód, terror i zimno.
3. Rozważ śmierć Jeśli spotykasz się ze spotkaniami odbywających się w drapaczy lub odwołujesz wakacje jogi na Florydzie z powodu obaw o porwanie, spróbuj tego, co buddyjski uczony i były tybetański mnich Robert Thurman nazywają homeopatyczną Dharmą. Mówi Thurman, jeśli boisz się umrzeć, medytuj po śmierci.
Instrukcja rządu amerykańskiego, aby być w wysokim stopniu pogotowia, ale doszło do swojego zwykłego życia, mogło uderzyć wielu ludzi jako prawie niemożliwe, ale ten paradoksalny nakaz jest w rzeczywistości jednym z głównych przykazań życia duchowego. Przygotowanie się do śmierci w dowolnym momencie - jednocześnie kontynuowanie twojego życia w znaczący sposób - jest podstawową praktyką jogiczną.
Zen Monks śpiewają, jak ryby żyjące w odrobinie wody, jaki może być komfort i bezpieczeństwo? Ćwiczmy pilnie i chętnie, jakby gasić ogień na naszych głowach. Hinduscy joginowie medytują obok Pogrzebu Pyres przez Ganges, ich nagie ciała posmarowane popiołem, aby przypomnieć im, czym się ostatecznie się stają. Tybetańscy mnisi dmuchają rogi wykonane z ludzkich kości kości udowej i pij z filiżanek wykonanych z czaszek.
Cały ten skupienie się na niemożliwości śmierci nie ma być chorobliwy ani przygnębiający. Ma to na celu zszokowanie praktykującego w zrozumienie tego, jak rzeczywiście są rzeczy - co uwalnia cię, abyś był bardziej żywy i obudzony. Jeśli naprawdę wiesz, nie intelektualnie, ale w trybie wyższym, że ty i wszyscy, których kochasz, zdecydowanie umrzecie, rzadziej śpisz przez swoje życie.
W dzisiejszych czasach codzienne nagłówki mogą służyć jako ten sam rodzaj budzenia. Amerykanie starali się żyć w złudzeniu, że jesteśmy nieśmiertelni. Ale to postrzeganie jest tak cienkie, jak plastikowe kopuły, które są jastrzębia w Internecie, jak raje z bioterroryzmu. Po raz pierwszy od ponad wieku wojna przyszła do naszej ojczyzny i jesteśmy zszokowani świadomością prawdy o tym, jak rzeczywiście są rzeczy i zawsze tak było: że my i każdy z naszych bliskich mogliby umrzeć w każdej chwili.
fryzury dla mężczyzn o średnich włosach
Ludzie są tak strasznie niespokojni, ponieważ fasada pęka, a my zdajemy sobie sprawę z własnej tożsamości z ludźmi na całym świecie, którzy codziennie stają przed śmiercią, mówi Thurman. To może być korzyść duchowa. Nie oznacza to, że wydarzyła się okropna rzecz. Ale możemy użyć go do okazji i być duchowymi wojownikami.
Tak długo, jak pozostajemy w zaprzeczeniu prawdzie o nietrwałości, atak złych wiadomości będzie nadal niepokojący, zakontraktowany i spanikowany - stan, w którym jesteśmy bardziej podatni na manipulowanie, nie tylko przez terrorystów, ale przez media i naszych własnych urzędników państwowych. Ale bezpośrednio stawienie czoła nieuchronności śmierci może sprawić, że jesteśmy swobodni, bardziej otwartymi sercem i bardziej współczującym. Nasze własne emocje mogą być drzwiami, przez które możemy połączyć się z emocjami kruchych, pełnych nadziei, zwykłych ludzi na całym świecie - niezależnie od tego, czy jest to amerykański chłopiec, którego ojciec nigdy nie wrócił do domu z pracy w Windows na świecie, czy też afgańską dziewczynę, której matka została wysadzona przez amerykańską bombę gromadową, a nawet mężczyzną, którego serce było tak zmęczone strachem i nienawidzonym, że może latać samolotem.
4. Spójrz głęboko W praktyce medytacyjnej Samata - ciągłe burzliwe morza umysłu - idzie w parze z Vipassaną - głęboko spoglądając w naturę tego, co dzieje się w nas i wokół nas. Joga jest całkiem jasna, że świat jest po prostu odzwierciedleniem nas samych. Ilekroć na zewnątrz dzieje się coś niekorzystnego lub nieszczęśliwego, musimy znaleźć część wewnątrz której jest to odbicie, mówi Palkhivala. Jest to trudna pigułka do przełknięcia, ponieważ o wiele łatwiej jest wskazać palec niż zajrzeć do środka i zabrać się do pracy.
Kiedy protestujemy przeciwko wojnie, możemy założyć, że jesteśmy osobą pokojową, przedstawicielem pokoju, ale może to nie być prawda, przypomina nam Nhat Hanh. Jeśli podzielimy rzeczywistość na dwa obozy - gwałtowne i niestosowne - i staniemy w jednym obozie podczas atakowania drugiego, świat nigdy nie będzie miał pokoju. Będziemy winić i potępić tych, którzy uważamy za odpowiedzialne za wojny i niesprawiedliwość społeczną, nie uznając stopnia przemocy
się.
Praktyka jogi zaprasza nas do zbadania własnych kopalni lądowych wściekłości i strachu, sieci jaskiń, w którym nasi wewnętrzni terroryści skulkają i spisują. Pyta
Mamy zwrócić uwagę na niezliczone małe akty przemocy i oszustwa, które wykonujemy codziennie - badając je z taką samą współczującą uwagą, z jaką zachęcamy do zbadania zagłuszonego stawu biodrowego na zakręcie. Możemy zbadać, w jaki sposób nasza prawdziwa natura - która według filozofii jogicznej jest jasna i jasna
Jako górskie niebo - jest często zasłonięte burzami piaskowymi strachu, nienawiści i złudzeń, i możemy kultywować praktyki, które osiedlają kurz, aby słońce mogło zabłysnąć niezakłócone.
Następnie możemy zwrócić to samo wymagające oko wokół otaczającego nas świat - gdzie nasza praktyka pomaga nam zobaczyć, jak w słowach Buddy, tak jest, ponieważ tak jest. Kiedy patrzymy uważnie, widzimy, że nic we wszechświecie nie jest odrębne od wszystkiego innego. Nie akceptując ich działań karnych, możemy zbadać straszne ubóstwo i wstrząsy społeczne, które napędzają ruchy terrorystyczne. Możemy przestudiować nierównowagi ekonomiczne
oraz polityki polityczne, które pomagają powstać w nastrojach antyamerykańskich. Możemy zbadać nasze własne nawyki konsumpcji, jako jednostki i jako społeczeństwo, widząc, jak wszyscy z nas - przez samochody, które prowadzimy, produkty, w których mieszkaliśmy - są trudne z obiema przyczynami konfliktu
na całym świecie i ich potencjalne rozwiązania.
W ten sposób możemy uznać, że obecna plon terrorystów nie jest przyczyną problemów świata, ale po prostu jednym z nich - i że każde rozwiązanie, które nie zajmuje się tym nierównowagą, będzie w najlepszym razie tymczasowym środkiem zaradczym. Jak zauważył redaktor naczelny James Shaheen w Tricycle: The Buddhist Review, Osama Bin Laden
Buddyjska prawda współzależności, kiedy powiedział, dopóki nie nastąpi pokój na Bliskim Wschodzie, w domu w domu nie będzie pokoju.
5. Ćwicz bez przemocy W czasach wojny uczniowie jogi są szczególnie ważne, aby medytować o tej podstawowej zasadzie wszystkich form jogi. Według słów Gandhi Ahimsa jest najwyższym ideałem. Jest przeznaczony dla odważnych, nigdy dla tchórzliwych… żadna moc na ziemi nie może cię podporządkować, gdy jesteś uzbrojony w miecz Ahimsy.
Ale ważne jest również, aby uznać, że nie wszyscy nauczyciele duchowi zgadzają się co do tego, jak najlepiej żyć tak podstawowymi nauczami duchowymi w obecnej sytuacji. Niektórzy, jak nauczyciel jogi i międzynarodowy działacz pokoju Rama Vernon, uważają, że absolutny pacyfizm jest ścieżką. W sutrze jogi mówi, że jeśli jesteśmy bez przemocy, nawet bestie lasu nie zbliży się do nas, mówi Vernon, którego centrum dialogu międzynarodowego z siedzibą w Walnut Creek,
Kalifornia sponsorowała konferencje, szkolenia w zakresie rozwiązywania konfliktów i dialogi na Bliskim Wschodzie. Nie wykorzeniamy terroryzmu, robiąc to, co robimy; Sadzimy tylko nasiona do przyszłych ataków. Ale inni wskazują, że staranne i powściągliwe użycie siły jest czasem konieczne, aby zapobiec jeszcze większej przemocy i utraty życia. Jedna powszechnie cytowana historia z buddyjskich pism świętych opowiada o tym, że Budda - w jednym
z jego przeszłych żyć, które są często używane jako mityczne ilustracje zasad buddyjskich - oszacował mężczyznę, który miał zamordować 500 innych. Muses Douglas Brooks, uczony tantry i profesor religii na University of Rochester w Nowym Jorku, pomyśleć o świecie, w którym nie ma żadnej przemocy
Pogoda, bez żadnych doświadczeń, w których konfrontacja, kolizja lub konkurencja są w rzeczywistości siłami kreatywnymi lub zbawiennymi. Zamiast tego, mówi Brooks, powinniśmy do serca zająć się starożytnymi lekcjami Bhagavad Gity - duchowego dialogu między Bogiem Kryszną a wojownikiem księcia Arjuna, który odbywa się na skraju pola bitwy - i Mahabharata, ogromnego i turbulentnego indyjskiego epickiego, który go zawiera. Według Brooksa Mahabharata zachęca nas do dostosowania się do sił i energii-czasem gwałtownych lub destrukcyjnych-które pielęgnują życie, uznając, że jako chirurg musi czasem wyciąć tkankę rakową, czasami konieczne jest działanie w brutalne sposoby zachowania lepszego dobrostanu.
W tym samym czasie, jak mówi Brooks, Mahabharata wyjaśnia, że w ten sposób musimy skonfrontować się z straszną prawdą: nieuchronnie, jeśli uciekamy się do przemocy, aby stempić gwałtowny ruch, przyjmujemy same cechy rzeczy, które chcemy wyeliminować. Możemy chcieć zniszczyć tylko tych, którzy zabijają niewinnych ludzi, ale czyniąc to, nieuchronnie zabijamy również niewinnych ludzi. W tym sensie nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwa wojna, a nasze działania będą nosić własną mroczną karmę.
Ten wgląd wskazuje na centralną prawdę: Ahimsa jest ideałem, który ze swej natury nie można utrzymać doskonałego. Zamiast tego, według słów Thich Nhat Hanh, jest to jak gwiazda północna: światło przewodnie, które powinniśmy trzymać w naszych celownikach przez cały czas. Kiedyś usłyszałem, jak oficer armii pyta Nhat Hanh, czy jako wojskowy mógłby wziąć pod uwagę buddyjskie przykazania, z których jeden zabrania zabijania. Jak mógł przynieść ślub, aby nie zabić, gdy jego kariera miała być wojownikiem? Odpowiedź Nhat Hanh była taka, że była to szczególnie ważne
dla niego, aby wziął przykazania. Jeśli podejmiesz przykazania, powiedział, zabijesz mniej.
Ważne jest jednak, aby nie pozwolić, aby niemożność doskonale przestrzegania Ahimsa nie uniemożliwiła nam w ogóle próby podążania za nią. Jeśli zaakceptujemy jego znaczenie, musimy uznać go za poważną praktykę, przypominając sobie o tym raz po raz - nie tylko w intelektualnych debatach na temat globalnych, ale także w małych decyzjach, które podejmujemy każdego dnia w naszym życiu - więc tak to
Staje się nawykiem, który może nas utrzymać, gdy stawki stają się wysokie.
W końcu łatwo jest zracjonalizować przemoc w uzasadnionej sprawie. Ale szczere zaangażowanie w Ahimsa może zrównoważyć naszą tendencję do kolana-jako jednostki i jako społeczeństwo-odwetu i zemsta. I może się otworzyć
Nasze oczy na alternatywne kursy działania, których moglibyśmy nie rozważyć, gdybyśmy nie byli mocno zaangażowani w zasady nieokaleczania.
6. Podejmij działania Jak kontynuuje kampania wojskowa w Afganistanie, łatwo jest założyć, że nasze działania na rzecz pokoju nie mają już wpływu. Ale sukces wojskowy w Afganistanie zasłaniał większe, ważniejsze pytanie: w jaki sposób my jako społeczeństwo mapujemy kurs, który faktycznie spowoduje bezpieczniejszy, spokojniejszy, bardziej sprawiedliwy świat na długim
termin? Ponieważ nauki jogi przypominają nam wielokrotnie, krótkoterminowe poprawki wojny mają pewne długoterminowe niechciane konsekwencje. (Fakt ten jest zasłonięty przez samą wiadomość wojenną, która ma naturalnie dramatyczną linię narracyjną, jest emocjonalnie porywacza i jest natychmiast zrozumiała pod względem wygrania i przegrania-wszystkie cechy, które nie są dzielone przez długą walkę o lepszy świat.) Naszym nowym wyzwaniem, jako społecznie zaangażowanym jogis, jest wykorzystanie naszych praktyk, aby pomóc nam w przynosowaniu się do długoterminowych wyzwań.
Nasza praktyka duchowa nie może być kolejnym schronieniem, w którym można się oderwać od bomb i wirusów świata zewnętrznego. Aby być naprawdę skutecznym - w rzeczywistości, być całą praktyką - nasza praktyka musi poinformować sposób, w jaki traktujemy naszych przyjaciół i rodziny, produkty, które kupujemy, polityków, na które głosujemy, polityki rządowe, które popieramy i sprzeciwiamy się, przekonani, o których mówimy.
Podejmowanie współczujących działań w celu złagodzenia cierpienia - nawet coś tak prostego, jak przekazanie koców i towarów w puszkach międzynarodowej agencji pomocy - może złagodzić poczucie bezradności i wiktymizacji. I przez naszą głęboką
kontemplacja współzależności, możemy się dowiedzieć - nie po prostu
Intelektualnie, ale trzewnie - tak, jak polityka na Bliskim Wschodzie jest ściśle spleciona z naszą zależnością społeczną od ropy naftowej, nasz osobisty wybór dotyczący wspólnego pracy jest ściśle związany z trudną sytuacją afgańskiej sieroty zamarzającej w hinduskim kush.
Pamiętaj jednak, że to, co buddyści nazywają właściwymi działaniami, może się różnić w zależności od osoby. Joga nie jest monolitycznym, autorytarnym systemem, ale zaprojektowanym, aby poprowadzić cię głębiej w własną prawdę. W opinii jogicznej rozwój karmy pozwala na - w zależności od osób, które dążą do różnych dharmów lub ścieżek życiowych.
Ludzie zwracają się do Thicha Nhat Hanh i Dalaj Lama i pytają: „Co mam zrobić?” Ale ważne jest, aby zajrzeć do środka, wskazuje Jacka Kornfielda, nauczyciela buddyjskiego i autora ścieżki z sercem (Bantam Books, 1993). Ważne jest, aby zadać sobie pytanie: „Jakie są najgłębsze wartości mojego serca?”, A zatem, na podstawie tego, co można znaleźć w uczciwej samoocenach, zachowujesz się.
Najważniejsze, pamiętaj, że dla jogina działanie społeczne jest również
Praktyka duchowa: co oznacza, że paradoksalnie należy ją wykonać w słowach Bhagavad Gity, sakramentowo, bez przywiązania do wyników. Joga przypomina nam, że nie możemy przewidzieć ani kontrolować wyniku naszych działań. Zamiast tego musimy skupić się na sposobie, w jaki je wykonujemy - stopień obecności, wglądu i otwartości, które możemy przynieść do każdego gestu w kierunku pokoju i całości, bez względu na to, jak małe. Jako społeczeństwo wojna z terroryzmem przyciąga nas surowo, nagle w kontakcie z strasznymi, cudownymi prawdami tego, jak rzeczywiście są: że nasze życie jest cenne i niepewne; Że wszystko, co kochamy, można od nas złapać w jednej chwili; że istoty ludzkie są zdolne do wyrządzania sobie nawzajem strasznego cierpienia; i że jesteśmy również bardzo zdolni do niezwykłej odwagi i współczucia.
Ostatecznie praktyka duchowa wymaga, abyśmy radzili sobie z terroryzmem, czy to w nas, czy poza nami, otwierając nasze serca, a nie zamykać je - i działając z tej przestrzeni otwartego serca, nie z jakiegoś abstrakcyjnego ideału, ale dlatego, że jest to sposób życia, który ostatecznie przynosi nam najgłębsze połączenie z samym życiem.














