Spotkanie Yogi Luminary B.K.S. Iyengar - po raz pierwszy
Stylesway VIP: Kiedy po raz pierwszy spotkałeś B.K.S. Iyengar i jakie było twoje pierwsze wrażenie?
John Schumacher: Zacząłem ćwiczyć z panem Iyengar w styczniu 1981 roku, kiedy właśnie skończyłem 36 lat. Moje pierwsze wrażenie było to, że był krótszy niż myślałem! Ćwiczyłem z jego książki Światło na jodze for five years before I first went to study with him in India. He had such a presence in the pictures and his presence is not at all short. He’s one of those people who when he arrived, you paid attention to. He had this incredible presence about him—his bearing, how he presented himself and how conducted the class that first day. It made me think, oh there’s something else going on here that I don’t know anything about.
Zobacz także Poznaj innowatorów: John Schumacher
SV: Jak on na ciebie wpłynął?
JS: Jego wpływ na mnie był całkowicie transformacyjny. Zabrał mnie na głębiny, których nie mogłem sobie wyobrazić. W rezultacie moja praktyka była bardziej intensywna, podobnie jak moje nauczanie. Nauczał w tak bezpośredni, namiętny sposób i bezkompromisowy sposób, co wpłynęło na sposób, w jaki uczyłem. Uświadomiłem sobie, że muszę przekazać własną pasję do tematu jogi moim uczniom, a nie tylko polegać na ich znalezieniu. Nie było puchu w sposobie, w jaki nauczał. Nie żebyśmy się nie śmiali, miał wielkie poczucie humoru. Ale zawsze chodziło o jogę i jak pogłębiać się i penetrować w sobie poprzez praktykę i stać się bardziej świadomym siebie.
SV: Czy widziałeś, jak jego nauki ewoluują w czasie, gdy go znałeś?
JS: Zaczął być bardziej precyzyjny, bardziej szczegółowy i bardziej szczegółowy w miarę upływu czasu. Działania i ruchy stały się bardziej subtelne, a jednak zintegrowały się z całą pozą z holistycznym. To, co zrobił wcześnie, to anatomiczne punkty na temat tego, gdzie zwrócić uwagę, a następnie pozwoliłby ci mieć doświadczenie ruchu, energii i świadomości w ciele. Ale gdy poszedł dalej, bardziej wyraźnie stał się tym, co robił. Uświadomił sobie, że musimy to usłyszeć. Jego podejściem było użycie anatomii i ciała jako dziurki od klucza do dużego pokoju świadomości i bytu, ale później zaczął bardziej wyraźnie na temat energetycznych i duchowych elementów w jego nauczaniu.
Zobacz także Uhonorowanie B.K.S. Iyengar: Joga Luminary
Lekcje życia Iyengar: wykorzystanie energii i rozpowszechniania energii
SV: Jakie są niezapomniane lekcje, których nauczyłeś się od niego?
JS: Live the pose from your whole being. In one class, Iyengar asked me to demonstrate Arhda Chandrasana (Half Moon Pose). I’m was standing there on the platform, balancing, and he said, See this fellow, his legs are stretching, his chest is stretching open, and then he swatted me on the side of my head and said, But the whole pose is coming from his head. He has to bring the pose to life from his cells, from his body. I realized then that a lot of my poses were coming from a thinking and analytical place rather than me inhabiting the pose with all of my being. I was able to change, but it was a process of changing how I’d been taught and learning to come from a more organic place.
Równomiernie rozłóż energię. Zawsze był genialny na zdjęciach i robił obrazy z natury, aby przekazać coś o ruchu lub części ciała lub świadomości, którą chciał przekazać. W miarę upływu czasu stawał się lepszy. Często brał liść - były drzewa wokół studia - i powiedziałby, zobaczył, jak kręgosłup tego liścia biegnie przez środek liścia, ale wszystkie te inne żyły niosą energię z tego kręgosłupa do liścia. W ten sposób robienie pozycji, brać tę energię i równomiernie ją rozłóż. Widzisz, jak wszystkie małe żyły wychodzą na same krawędzie liścia? Spraw, aby twoja świadomość się tak poruszała. Zawsze był na jednym poziomie, mówiąc o świadomości i energii.
włosy chłopaków z lat 70
Zobacz także 5 Lekcje życia z B.K.S. Iyengar
SV: Jakie jest pielęgnowane wspomnienie, które masz z nim studiowanie?
JS: I was taking a week-long pranayama intensive, and we were in the next-to-last class of the week. It was set to be one and a half hours. But just short of an hour he stopped the class. He had taken us to such a place in ourselves that he said, This is the best I can teach, let’s stop here. And I’ve never seen him do that before or after. We were in such a quiet, profound and present place, it was awe inspiring. I just felt such love and gratitude to him for having guided me this place; I was in tears. There was no point in going any further. We were there. It was the greatest yoga class I’ve ever had in my life.
Dziedzictwo Iyengara: dalsze nowoczesne jogę
SV: Jak myślisz, jaka jest jego dziedzictwo?
JS: Często mówił: Mam nadzieję, że weźmiesz moją pracę i to, co zrobiłem i stanęłem na moich ramionach i zabierzesz je na nowe wyżyny. Jego zamiarem było położenie podstaw dla nas, abyśmy mogli się rozwijać i pogłębić, a on starał się zachęcić do tego, jak wiedział. Dla niego zawsze chodziło o jogę. Wszystko. Kiedy spacerował, widział zdjęcia i sposób, w jaki odnoszą się do stanu jogi. Ilekroć miał okazję o tym mówić, błyszał i uśmiechał. To była jego pasja. Ilekroć radził sobie z jogą, nie można było powstrzymać się od jego pasji.
Był powód Czas Magazyn wybrał go na jednego ze 100 najbardziej wpływowych ludzi; Wpłynął na miliony ludzi.
Zobacz także Społeczność jogi składa hołd B.K.S. Iyengar
Miał mieszane uczucia dotyczące jogi na Zachodzie. Komercjalizm jogi był dla niego widoczny i był przez to przerażeni. Czuł, że ludzie są powierzchowni i nie rozumieją, czym jest joga. Jednak widział ludzi przybywających do jogi, którzy inaczej nie przyszliby do jogi i była to pozytywna część popularyzacji jogi, za którą był odpowiedzialny na wiele sposobów.
Zobacz także Judith Hanson Lasater: 3 lekcje życia z B.K.S. Iyengar
John Schumacher jest założycielem i dyrektorem Centrum jogi Unity Woods W Waszyngtonie i posiada zaawansowany certyfikat Junior I Teaching w Iyengar Yoga.
Więcej o B.K.S. Iyengar














