Donna Karan, wielbiciel jogi, Donna Karan jest tak oddana jej praktyce, że prowadziła daty z matą - nawet z dwoma złamanymi kolanami - po wypadku na nartach. Teraz projektantka stała się filantropem (sprzedała swój tytułowy biznes za 643 miliony dolarów w 2001 r.) Jest zdeterminowana, aby wprowadzić jogę i inne uzupełniające się metody leczenia, takie jak akupunktura i przecięcie do szpitala.
W ubiegłym roku Karan uruchomił non-profit Urban Zen Initiative, która finansuje program pilotażowy jogi w Beth Israel Medical Center i Memorial Sloan-Kettering Cancer Center, oba na Manhattanie, aby zobaczyć, jak joga może najlepiej służyć pacjentom. Do tej pory program zebrał 1,2 miliona dolarów. Nauczyciele jogi są szkolani i uwierzycielni, aby uczyć prostych technik oddychania i jogi-techniki podobne do tych, które radykalnie poprawiły jakość życia i stanu umysłu zmarłego męża Karana, rzeźbiarza Stephana Weissa, podczas jego siedmioletniej walki z rakiem. Po śmierci Weissa w 2001 roku Karan wiedziała, że chce podzielić się swoją pasją do jogi z pacjentami, ale była zbyt zajęta byciem Donną Karan, aby rozwiązać system medyczny.
Ale bycie Donną Karan ma swoje zalety. W 2006 r. Prowadziła praktykę z Dalajlamą. Podczas wspólnego pobytu Karan został zalany emocjami, doświadczając intensywnego poczucia dawania i celu. Postanowiła więc urzeczywistnić koncepcję uzdrawiania. Zacząłem płakać i powiedziałem: „Robimy to”.
Zeszłej wiosny, stukając w sieć, Karan zgromadziła 2500 przyjaciół ze społeczności odnowy biologicznej na 10-dniową konferencję, aby wyobrazić sobie szpitale, które stają się centrami uzdrawiającymi ciało i ducha. Każdy dzień rozpoczął się od jogi i kontynuował dyskusje na różne tematy. Joga była wspólnym mianownikiem. Joga zabiera cię do miejsca, które cię inspiruje i wydobywa duchowość, mówi Karan. Dla mnie joga jest sposobem na życie. To jest medytacja; to jest świadomość; To nie tylko owijanie nogi wokół głowy. Chodzi o łączenie się na duchowym otwieraniu poziomu i wydobycie serca.
